St-Sylvestre, 3 Monts

[Snus]

przednie piwko, fotka w wersji przed otwarciem

[e-prezes]

O dziwo ten browar z Flandrii warzy także portera bałtyckiego

Bardzo jasne, w kolorze przypomina Duvela, z obfitą bardzo trwałą pianą. Mocno nasycone. W zapachu delikatnie zielone owoce i słód. W smaku nieznaczna goryczka, praktycznie ulotna, ale akuratnie kontrująca słód. Odświeżająco rześkie. Tak powinno smakować mocne, jasne piwo z Biedronki

[slyboots]

Piłem i stwierdzam że bardzo dobre Piwo i faktycznie przypomina wytrawnego szampana po krótce w smaku

[wpadzio]

Bière de Garde, czyli temat rzeka. Tym razem piwo z francuskiej Flandrii. Alkohol 8,5%, więc chyba bez zmian. 3 Monts to takie nasze Trzy Korony. Tylko nizinne

Żółto-złota barwa. Całkowicie klarowna.
Biała piana, o średniej teksturze. Mięsiście (o kurcze, nie ma takiego słowa...) i powoli redukuje się do pierzynki, całkiem wyraźnie zostając na szkle. Do końca całkowicie przykrywa wątłym kożuszkiem piwo.
W zapachu przede wszystkim słodowość, delikatna, ciepła, czysta, słodka, o nutach siana. Gdzieś daleko cień jabłek i winogrona. Bardzo ulotne odcienie alkoholu.
Przyjemny, również delikatny smak, w którym pojawia trochę bardziej wyraziste, nieco drewniane oblicze słodów, jednak generalnie pozostają one na ciepłym, zbożowym, odrobinę słodkawym poziomie. Mamy również trawiaste nuty chmielowe. Są odcienie owocowe, ciut winne i kwaskowe. Jest wreszcie lekkie muśnięcie alkoholu.
Nasycenie gazem na wysokim, musującym, rzekłbym nawet, poziomie.
Butelka 330ml z elementami znanymi z poprzednich zdjęć Kolegów. Taka średnio rzucająca się w oczy. Kapsel browaru.

Piwo, które musi smakować. Ma bardzo stonowany, elegancki, ale ciekawy profil. A do tego przewrotnie, buntowniczo musuje w ustach. Ta dychotomia jest w tym przypadku strzałem w dzie... nie no, może nie aż tak. Ale 9 w skali 1-10 daję bez zastanowienia.