Znowu browar spod 3 wzgórz. Ostatnio piłem pilsa , teraz jeszcze lżejszy lager, nie wiadomo dlaczego zwany Bockiem
- ale widać co kraj to obyczaj.
Alk. 3.6%, but. 0.75 l zamykana plastikową zakrętką.
Barwa jasnobursztynowa, ciemna jak na lekkie piwo, ciekawe z jakiego słodu.
Piana niesamowicie trwała, wielka, drobnobąbelkowa, bardzo długo nie chciała opaść, grrrruby kożuch został do końca. Znakomicie wyglądała w moim ulubionym litrowym kuflu.
Nasycenie znakomite, mnóstwo drobnych bąbelków, trwałe.
Zapach wyraźny, przede wszystkim chmielowy.
Smak pełny, dałbym co najmniej 12% ekstraktu, mocno słodowo-chlebowy (nie słodki), z bardzo lekką goryczką. Cudowny, może z powodzeniem konkurować z Noteckim, zresztą jest do niego trochę podobne, może nawet mocniej słodowo-pełne w smaku!
Na koniec wczorajszego upalnego dnia - miód w gębie i w ogóle nie daje w palnik, mógłbym wypić z 5 litrów
Daję pełną 5, najlepszy lager jaki ostatnio piłem. Następnym razem jak tam będę to zabieram cały kufer. Cena jak pamiętam ok. 1.5 euro za 0.75 l.

Alk. 3.6%, but. 0.75 l zamykana plastikową zakrętką.
Barwa jasnobursztynowa, ciemna jak na lekkie piwo, ciekawe z jakiego słodu.
Piana niesamowicie trwała, wielka, drobnobąbelkowa, bardzo długo nie chciała opaść, grrrruby kożuch został do końca. Znakomicie wyglądała w moim ulubionym litrowym kuflu.
Nasycenie znakomite, mnóstwo drobnych bąbelków, trwałe.
Zapach wyraźny, przede wszystkim chmielowy.
Smak pełny, dałbym co najmniej 12% ekstraktu, mocno słodowo-chlebowy (nie słodki), z bardzo lekką goryczką. Cudowny, może z powodzeniem konkurować z Noteckim, zresztą jest do niego trochę podobne, może nawet mocniej słodowo-pełne w smaku!
Na koniec wczorajszego upalnego dnia - miód w gębie i w ogóle nie daje w palnik, mógłbym wypić z 5 litrów
