5,5%vol, niepasteryzowane czerwone piwo warzone z 4 rodzajów słodów w tym wędzonym, który nadał piwu całkiem dziwny, nie podchodzący mi, zapach. W smaku wędzonka też wyczuwana ale to już lepiej. Ogólnie bez rewelacji, chyba najsłabsze z 6 piw z tego browaru jakie do tej pory piłem.
Lorraine, Duchesse de Lorraine
Collapse
X
-
2800 nowe piwa opisałem na forum
Moja "kolekcja" wypitych piw zagranicznych na koniec maja 2023 r. liczy 12 810 piw z 180 krajów
Kolekcja jest na stronie https://sites.google.com/view/sibarh-galeria/galeria
-
-
Zapach: Owoce słodkie, orzeźwiające, cytrusy, trochę przyprawy (chyba kolendra), trochę drożdże, no i troszeczkę wędzonki. Całkiem fajnie.
Piana. O żesz! Gdzieś 1/5 piwa mi uciekła (ten browar tak ma). Na początku we szkle kłębiła się gęsta lawa jak z widgetu - cały kielich. Nalewanie trwało i trwało. Piana nie mieściła się we szkle i wyłaziła z butelki niczym kiełbasiany flak napełniany mielonym mięsem. Z tego powodu część piwa spożyłem w postaci piany. Kiedy już to co nie uciekło udało się umieścić w szkle, piana szybko opadła, prawie nie pozostawiając śladów, choć wydawało się, że jest gęsta. Kolor miała złotobrązowy.
Kolor piwa rudo-różano-czerwony (mniej więcej taki jak na etykiecie, trochę jaśniejszy), leciuteńko zamglony z drobinkami na dnie.
Smak, no, całkiem złożony. Najpierw owocowy kwasek, a w drugim etapie wchodzi ostra, pikantna, ale krótka, goryczka (chmiel i przyprawy), a za nią delikatne drożdże i jeszcze delikatniejsza wędzonka. W finiszu znowu goryczka.
Ogólnie wytrawnie, średnio treściwie.
Nietypowe, ale naprawdę dobre. Tylko ta piana
Comment
-
Comment