Chyba udało mi się znaleźć piwo, którego jeszcze nikt nie opisał.
Bière de Garde Ambree, Alk. 7,5% vol, ekstrakt nieznany.
Kolor - bursztynowy, klarowny.
Piana - biała, wysoka i dość gęsta, o niezłej trwałości. Mocno oblepia szkło.
Zapach - słodowo-owocowy (jabłko, pomarańcza), odrobinę ziołowy, lekka nuta karmelowa.
Smak - słodowo karmelowy, z owocowymi akcentami (z tym, że bardziej słodkawymi niż kwaskowymi), lekka goryczka w tle, do tego delikatnie wyczuwalny alkohol. Całość średnio treściwa.
Wysycenie - średnie do niskiego.
Opakowanie - Butelka 0,75l z korkiem szampańskim.
Kupione za 19zł w stołecznej "Joli".
Pierwsze moje piwo w tym stylu i chyba nie zostanę od razu wielbicielem, trzeba dalej próbować Niezłe ale nie rzuciło mnie na kolana, dla mnie jest nieco za słodkie.
Bière de Garde Ambree, Alk. 7,5% vol, ekstrakt nieznany.
Kolor - bursztynowy, klarowny.
Piana - biała, wysoka i dość gęsta, o niezłej trwałości. Mocno oblepia szkło.
Zapach - słodowo-owocowy (jabłko, pomarańcza), odrobinę ziołowy, lekka nuta karmelowa.
Smak - słodowo karmelowy, z owocowymi akcentami (z tym, że bardziej słodkawymi niż kwaskowymi), lekka goryczka w tle, do tego delikatnie wyczuwalny alkohol. Całość średnio treściwa.
Wysycenie - średnie do niskiego.
Opakowanie - Butelka 0,75l z korkiem szampańskim.
Kupione za 19zł w stołecznej "Joli".
Pierwsze moje piwo w tym stylu i chyba nie zostanę od razu wielbicielem, trzeba dalej próbować Niezłe ale nie rzuciło mnie na kolana, dla mnie jest nieco za słodkie.
Comment