teraz piłem wersję butelkową, jest dobre tylko jedynym mankamentem byla zbyt duża ilość gazu przez co piwo było zbyt szczypiące i zbyt ostre, dołączam skan kapsla
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Konserwę z tym napojem dostałem od rodziców jako prezent z wakacji (jeszcze pamiętają że mają syna )
Zaskoczyła mnie piana - gęsta i kremowa że ho ho! Opada wolniej niż średnia dla jasnego lagera. Więc tu daję dużego plusa. Kolorek raczej z tych jaśniejszych, mnie pasuje do gatunku mediterranean pils
Zapach z tych słabszych, lekko kwiatowo - chmielowy, z nutą drożdżowo-kwaskową.
Smak - klasyka gatunku piw basenu morza śródziemnego - lekkie, delikatne, leciutko słodkawe, nieco słodowe. Goryczki niewiele. Taki napój do gaszenia pragnienia i popijania jedzenia w knajpie. Kojarzy mi się ze smakiem Koelscha.
Jest to jedno z tych piw, które znacznie zyskują ze względu na ewentualne związane z nimi wakacyjne wspomnienia, choć i bez tego wypijam bez przymusu.
Mythos to jak dla mnie jedno z fajniejszych piw śródziemnomorskich. Cenię je wyżej niż piwa włoskie. Lekkie, delikatne... U nas zapewne dostałoby bardzo kiepskie recenzje, ale w upale krajów południowych sprawdza się bardzo dobrze. I o to chodzi...
Pilem Mythosa w w Brugge, w Belgii w punkcie z greckim fast foodem . Zaskakujacy dobry, lekki orzezwiajacy lager. A to, ze smakowal nawet pity pomiedzy belgijskimi specjalami piwowarskimi mowi samo za siebie
Najbardziej rozpowszechnione, a zarazem najbardziej podłe piwo na Krecie. Zapach między mokrym mopem a pestycydami, smaku nie stwierdzono, zbyt duże wysycenie i zero informacji o ekstrakcie i zawartości alkoholu. Raz i nigdy więcej
niepoprawny czechofil
Młody junaku pamiętaj: zbilansowana dieta to piwo w obu dłoniach!
WISŁA MISTRZ!
Parametry bez zmian, puszka 0,5 l. Nowy design. Kolor jasnosłomkowy, piana niska, krótkotrwała, szybko opada. Zapach ledwo wyczuwalny, trochę czuć zboże. W smaku płaskie, nijakie. Nagazowanie bardzo słabe, praktycznie go nie ma. Może na greckie upały jest dobre, ale pite w Polsce jest słabym i niczym nie wyróżnjającym się piwkiem.
Fatalne piwo na poziomie Tyskiego. Nie ma co się nad nim rozwodzić.
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Mając do wyboru Mythosa i wodę mineralną - wybieram oczywiście wodę... Tragedia, nie piwo. Piłem go w Grecji. Ani klimat, ani lokalizacja - nic go nie ratuje. Może faktycznie eksportowe wersje są lepsze? - ja jednak podziękuję i nie spróbuję.
Piwo o takiej zawartości alkoholu powinno być pilznerem. Ale zrobiono z niego lagera o mniejszej goryczy i większej słodowości i silnie kwiatowym aromacie.
Dostałem od sąsiada jak wrócił z Grecji i powiem , że nie było jakieś rewelacyjne, ale w końcu po tamtych słodkawych, trafiła się w końcu jakaś goryczka.Trochę czuć metaliczności(pucha 0.33), piana ,że tak napiszę względna, nawet za szybko nie opada, barwa jasno złota.Da się wypić.
Comment