Son / La Pirata MAYO 15:37
Saison, 6,8% alk.
Piwo powstało przy współpracy dwóch browarów rzemieślniczych: Son i La Pirata.
Aromat: Bardzo złożony, owocowo-przyprawowy, chociaż bukiet nie jest zbyt intensywny. Mamy tutaj belgijskie estry (brzoskwinia), cytrusowy chmiel i przyprawowe fenole.
Barwa: Jasno brązowa i mocno zmętniona, wręcz błotnista. Nie wygląda apetycznie, to jedna ze słabych stron tego piwa.
Piana: Obfita, średnio pęcherzykowa i bardzo trwała.
Smak: Na wejściu mamy lekką owocową słodycz, która przechodzi w wytrawny i przyprawowy finisz. Lekko podwyższona kwaśność.
Goryczka: Średnia, przyjemna i długo utrzymująca się. Jest to wersja amerykańska, więc goryczka jest bardziej wyczuwalna niż w klasycznym Saisonie.
Odczucie w ustach: Wytrawne, wysycenie optymalne. Mimo bardzo intensywnego smaku, jest dość rześkie.
Ogólne wrażenia: Mamy tutaj wszystko, czego możemy oczekiwać od Saisona w wersji craft. Są nowozelandzkie i amerykańskie chmiele oraz charakterystyczne estry i fenole. Pijąc je nie mamy wątpliwości, że pijemy piwo inspirowane belgijskim stylem.
Saison, 6,8% alk.
Piwo powstało przy współpracy dwóch browarów rzemieślniczych: Son i La Pirata.
Aromat: Bardzo złożony, owocowo-przyprawowy, chociaż bukiet nie jest zbyt intensywny. Mamy tutaj belgijskie estry (brzoskwinia), cytrusowy chmiel i przyprawowe fenole.
Barwa: Jasno brązowa i mocno zmętniona, wręcz błotnista. Nie wygląda apetycznie, to jedna ze słabych stron tego piwa.
Piana: Obfita, średnio pęcherzykowa i bardzo trwała.
Smak: Na wejściu mamy lekką owocową słodycz, która przechodzi w wytrawny i przyprawowy finisz. Lekko podwyższona kwaśność.
Goryczka: Średnia, przyjemna i długo utrzymująca się. Jest to wersja amerykańska, więc goryczka jest bardziej wyczuwalna niż w klasycznym Saisonie.
Odczucie w ustach: Wytrawne, wysycenie optymalne. Mimo bardzo intensywnego smaku, jest dość rześkie.
Ogólne wrażenia: Mamy tutaj wszystko, czego możemy oczekiwać od Saisona w wersji craft. Są nowozelandzkie i amerykańskie chmiele oraz charakterystyczne estry i fenole. Pijąc je nie mamy wątpliwości, że pijemy piwo inspirowane belgijskim stylem.