"Black India Pale Ale", 8,5% alk. z browaru rzemieślniczego z Nawarry:
Chmiele: Columbus, Amarillo, Cascade, Pacific Gem, Chinook, Nelson Sauvin
tyle chmieli, to 100 IBU pękło Dokładnie 110
Aromat - chmiel, z dominującymi żywicami, palony słód
Piana - duża i trwała kremowa czapa, powoli opada gęstniejąc i oblepiając szkło
Barwa - prawie czarna, pod światło ciemny brąz, nieprzejrzysty
Wysycenie - dość wysokie, szczypie
Smak - wyraźna goryczka od chmielów, niejednolita, goryczka palona też wyraźna, trochę popiołowa, z lekkim kwaskiem, długo później starają wyłonić się bardziej złożone akcenty słodowe z lekką cierpkością owocową (jeżyny, czarne jagody). Chmiel troszkę pikantny, dodatkowo alkohol rozgrzewa (ale nie zaburza smaku). Finisz goryczkowo-palony, przyjemny, ściągający trochę.
Treściwość - jak na woltaż i zapewne ekstrakt dość umiarkowana
Nie jestem fanem wrzucania wielu odmian chmielu do jednego piwa i dodatkowo nabijania IBU. Może robić wrażenie coś takiego, przyjemny jest żywy, rozgrzewający posmak, ale z drugiej strony przyprawa zbytnio skrywa smak dania. Tak trochę mamy w tym przypadku.
Baza jest przyjemna, choć schowana, chmieli choć dużo, to jednak zlewają się, dając wyraźny, choć niezbyt złożony efekt. Na szczęście goryczka nie jest tępa.
Piwo całkiem dobre, ale bez specjalnej ekscytacji.
Chmiele: Columbus, Amarillo, Cascade, Pacific Gem, Chinook, Nelson Sauvin
tyle chmieli, to 100 IBU pękło Dokładnie 110
Aromat - chmiel, z dominującymi żywicami, palony słód
Piana - duża i trwała kremowa czapa, powoli opada gęstniejąc i oblepiając szkło
Barwa - prawie czarna, pod światło ciemny brąz, nieprzejrzysty
Wysycenie - dość wysokie, szczypie
Smak - wyraźna goryczka od chmielów, niejednolita, goryczka palona też wyraźna, trochę popiołowa, z lekkim kwaskiem, długo później starają wyłonić się bardziej złożone akcenty słodowe z lekką cierpkością owocową (jeżyny, czarne jagody). Chmiel troszkę pikantny, dodatkowo alkohol rozgrzewa (ale nie zaburza smaku). Finisz goryczkowo-palony, przyjemny, ściągający trochę.
Treściwość - jak na woltaż i zapewne ekstrakt dość umiarkowana
Nie jestem fanem wrzucania wielu odmian chmielu do jednego piwa i dodatkowo nabijania IBU. Może robić wrażenie coś takiego, przyjemny jest żywy, rozgrzewający posmak, ale z drugiej strony przyprawa zbytnio skrywa smak dania. Tak trochę mamy w tym przypadku.
Baza jest przyjemna, choć schowana, chmieli choć dużo, to jednak zlewają się, dając wyraźny, choć niezbyt złożony efekt. Na szczęście goryczka nie jest tępa.
Piwo całkiem dobre, ale bez specjalnej ekscytacji.
Comment