I znowu trafia mi się okazja do opisania nowego piwa. Estrella del Sur piłem przy okazji październikowego wyjazdu do Andaluzji. Nie jest to to samo co Estrella Damm z tego samego browaru, ani tym bardziej co Sol del Sur.
Estrella del Sur oznacza "gwiazdę południa" i owo "południe" oznacza tu zapewne cudowną Andaluzję. W zachodniej Andaluzji było ono dostępne w każdym markecie, ja testowałem z sześciopaku buteleczek 0,25l.
4,5% alk.
Kolor: Jaśniejszy niż przeciętne pilsy.
Zapach: Wyraźnie słodowy. Jak to w piwach śródziemnomorskich.
Smak: Takie trochę Tyskie...Wyraźna słodowość, niezbyt mocna goryczka. Na pewno nie mistrzostwo świata, ale hiszpańskie piwa nie mają takich aspiracji, za to doskonale gaszą pragnienie i orzeźwiają.
Opakowanie: Jak pisałem wyżej, ja akurat testowałem buteleczki 0,25 l. Jedna z nich widnieje na zdjęciu poniżej.
Estrella del Sur oznacza "gwiazdę południa" i owo "południe" oznacza tu zapewne cudowną Andaluzję. W zachodniej Andaluzji było ono dostępne w każdym markecie, ja testowałem z sześciopaku buteleczek 0,25l.
4,5% alk.
Kolor: Jaśniejszy niż przeciętne pilsy.
Zapach: Wyraźnie słodowy. Jak to w piwach śródziemnomorskich.
Smak: Takie trochę Tyskie...Wyraźna słodowość, niezbyt mocna goryczka. Na pewno nie mistrzostwo świata, ale hiszpańskie piwa nie mają takich aspiracji, za to doskonale gaszą pragnienie i orzeźwiają.
Opakowanie: Jak pisałem wyżej, ja akurat testowałem buteleczki 0,25 l. Jedna z nich widnieje na zdjęciu poniżej.