To pierwsze (z czterech zastanych) piw z barcelońskiego browaru restauracyjnego Cervesera Artesana (http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=85549).
Nazwę piwa spisałem z paragonu, na nalewaku było tylko "Iberian", pisane celtycką czcionką, a pani kelnerka próbowała mi po angielsku przekazać, że to "blonde"...
Piwo jest jasnozłote i mętne. Piana biała, bardzo drobna, średniowysoka, ale sztywna i trwała.
Pachnie głównie owocami, ale diabli wiedzą, bo podane było zdecydowanie za zimne. Smakowo - łagodna, rozbudowująca się goryczka, posmak owocowy, ślad kwaskowaty.
Gazu raczej niewiele. Podane w małym nonicu ("półpinta") z logo browaru, na wafelku "Iberian", nietypowo małym i baaardzo sfatygowanym. W tle "Kamanda Pinka Flojda" .
Jakoś smakowo bardziej mi podchodziło pod wita, ale wit to na forum drażliwy temat, więc...
Nazwę piwa spisałem z paragonu, na nalewaku było tylko "Iberian", pisane celtycką czcionką, a pani kelnerka próbowała mi po angielsku przekazać, że to "blonde"...
Piwo jest jasnozłote i mętne. Piana biała, bardzo drobna, średniowysoka, ale sztywna i trwała.
Pachnie głównie owocami, ale diabli wiedzą, bo podane było zdecydowanie za zimne. Smakowo - łagodna, rozbudowująca się goryczka, posmak owocowy, ślad kwaskowaty.
Gazu raczej niewiele. Podane w małym nonicu ("półpinta") z logo browaru, na wafelku "Iberian", nietypowo małym i baaardzo sfatygowanym. W tle "Kamanda Pinka Flojda" .
Jakoś smakowo bardziej mi podchodziło pod wita, ale wit to na forum drażliwy temat, więc...