Mocno oryginalne piwo uwarzone przez piwowara z Birrart, Josepha Borella, we współpracy z dwoma enologami - jak ktoś jest żądny szczegółów - voila!: http://www.youtube.com/watch?v=q5S7OxcGR2c.
Piwo ma nasycony, piękny bursztynowy kolor, jest lekko mętne. Ma 6%, piana jest białokremowa, bardzo drobna, średniotrwała, za to ładnie się osadza.
Pachnie słabo dość, jakby chmielowo z karmelowym tłem. W smaku przewodzi łagodna goryczka, tło owocowe - dziwny smak powoduje u mnie obawę nadpsucia piwa, ale data (05.07.2013) raczej to wyklucza.
Nagazowanie na oko przyzwoite, ale jakoś mało wyczuwalne. Tym razem butla 0,66, goły czarny kapsel, biała papierowa eta z pomarańczową sylwetką obiecująco przeciągającej się pani , falujący czarny napis.
W sumie fajne, smaczne piwo na katalońskie wieczory. Podejrzewam, że doświadczony i języczny piwowar oszalałby z wrażenia z powodu procesu warzenia tego piwa, ale jam prostak . Jakby co: http://www.prioratbeer.com/
Piwo ma nasycony, piękny bursztynowy kolor, jest lekko mętne. Ma 6%, piana jest białokremowa, bardzo drobna, średniotrwała, za to ładnie się osadza.
Pachnie słabo dość, jakby chmielowo z karmelowym tłem. W smaku przewodzi łagodna goryczka, tło owocowe - dziwny smak powoduje u mnie obawę nadpsucia piwa, ale data (05.07.2013) raczej to wyklucza.
Nagazowanie na oko przyzwoite, ale jakoś mało wyczuwalne. Tym razem butla 0,66, goły czarny kapsel, biała papierowa eta z pomarańczową sylwetką obiecująco przeciągającej się pani , falujący czarny napis.
W sumie fajne, smaczne piwo na katalońskie wieczory. Podejrzewam, że doświadczony i języczny piwowar oszalałby z wrażenia z powodu procesu warzenia tego piwa, ale jam prostak . Jakby co: http://www.prioratbeer.com/