Koningshoeven, La Trappe Dubbel

[Dukat_WSI]

Data do 05.2018. Piwo bardzo owocowe, ale aromat mógłby być bardziej wyraźny. Świetnie ułożone, sprawiające wrażenie lżejszego. Czyżby było refermentowane i to właśnie zasługa refermentacji?
Bardzo przyjemny trunek, dobrze się składa że jedna butelka leżakuje. Zobaczymy co z niej wyjdzie. Jednak piwo moim zdaniem przegrywa z Satan Red, który jest absolutnym majstersztykiem.

[nietzschee]

Wygląd: kolor bardzo mocna herbata, delikatnie zmętnione, piana beżowa, spora, ale nietrwała, lacing znikomy.
Zapach: festiwal owoców suszonych i karmelizowanych, kupuję to, bardzo wysoka goździkowość i przyprawowość.
Smak: Prawie odzwierciedla zapach, bardzo owocowe, owoce białe i czerwone, ale w smaku są też świeże ( dzika czereśnia – jak z Jima Beama, śliwka), ale i jakaś nuta banana, bardzo goździkowe i korzenne, chlebowe i to bardzo, trochę pumpernikla i kawy zbożowej, przypalonego ciasta, w ogóle jest delikatnie ciastkowe, odrobinę orzechowe, alkohol bardzo dobrze ukryty (termin do czerwca 2018). Jest lekko wodniste, ale nie jest takim pustakiem jak Corsendonk Pater, pite po nim. Bardzo dobre, dużo się tu dzieje dobrego.

[darekd]

7% alk.

Pite parę miesięcy po terminie nabrało słodowej miękkości w porównaniu ze świeższymi wersjami. Mniej korzenności, wyraźne kandyzowane owoce i suszona śliwka. Przypomina klasycznego ciemnego koźlaczka. Ogólnie fajne, smaczne i sympatyczne. Jednak niespecjalnie polecam do dłuższego leżakowania

[grodek]

KOLOR: ciemnomiedziany, pod światło z rubinowymi refleksami.
PIANA: jasnobeżowa, średnio obfita, drobnopęcherzykowa, nietrwała.
ZAPACH: rodzynki, karmel, jabłko.
SMAK: treściwe, z wyczuwalną słodowością; bogate w smaki owocowe (jabłko, brzoskwinia), rodzynki z dodatkiem przypraw; niesłodkie, smukłe, bardzo smaczne.
WYSYCENIE: wysokie; piwo przy otwieraniu zaczęło wylatywać z butelki.
OGÓLNIE: bardzo dobre piwo, warto spróbować; butelka o pojemności 0,33L, termin do 01.2020.

[darekd]

Opakowanie bez zmian, nadal smaczne: