Lindeboom, Gouverneur Triple [a.8.2%]
Kolor: jasny bursztyn, lekko mętny [5]
Piana: wysoka, biała, średnioziarnista, opada bardzo szybko i zaczyna dziurawieć ze 3 minuty po nalaniu piwa do szklanki, jakimś cudem do końca zostaje gruba obrączka i parę dużych wysepek [3.5]
Zapach: przy nalewaniu zaleciało intensywnie mocnym pszeniczniakiem jak Hoegaarden Grand Cru, potem został tropikalno-drożdżowo-ziołowy aromat, dalej wyraźne morele, brzoskwinie, gruszki i trochę weizenowych bananów i goździków, jednak w miarę ogrzewania coraz bardziej zaczyna to przypominać tripla, zioła i drożdże stają się intensywniejsze, czuć też ziarnisto chlebową bazę słodową, w tle przwijają się cytrusy i nutka alkoholu ale nie drażniąca nazbyt [4.5]
Smak: słodkawy, alkoholowo-tropikalny, z delikatnymi weizenowymi naleciałościami, piwo jest pełne w smaku mimo to nie brakuje tu odrobiny cierpkości, ziarnistej szorstkości i chmielowej goryczki, żywiczno ziołowy aromat chmielu też się gdzieś przewija, alkohol zakłóca niektóre nuty, morele jeszcze trochę czuć ale reszta owoców jakby gdzieś się schowała; bardzo dobry tripel, nie pozbawiony wad ale warto go spróbować; z ostatnio przeze mie degustowanych najbliżej mu chyba do Het Kapittela Triple Abt [4]
Nasycenie: wysokie, odpowiednie [5]
Opakowanie: holenderska flaszka 0.3l ale jakby cięższa niż standardowe, etykieta srebrna z herbem, dosyć prosta ale elegancka, przypomina tą z Sancti Adalberti Egmondse Witte, kapsel złoty z herbem; zamiast kontry etykieta po prawej stronie ma dodatkowe "skrzydło", na którym jest pusty prostokąt przygodowany na datownik, data jednak jest wycięta na brzegu [5]
Producent: Lindeboom [1870r.], Neer, Limburgia, Królestwo Niderlandów
Zakupione w: De Bierkoning w Amsterdamie
Degustowane: 25.09.2012r. ok. godz. 16:45
Data ważności: S 13 (09.2013)
Soundtrack: "Appetite for Destruction" by Guns N' Roses
Kolor: jasny bursztyn, lekko mętny [5]
Piana: wysoka, biała, średnioziarnista, opada bardzo szybko i zaczyna dziurawieć ze 3 minuty po nalaniu piwa do szklanki, jakimś cudem do końca zostaje gruba obrączka i parę dużych wysepek [3.5]
Zapach: przy nalewaniu zaleciało intensywnie mocnym pszeniczniakiem jak Hoegaarden Grand Cru, potem został tropikalno-drożdżowo-ziołowy aromat, dalej wyraźne morele, brzoskwinie, gruszki i trochę weizenowych bananów i goździków, jednak w miarę ogrzewania coraz bardziej zaczyna to przypominać tripla, zioła i drożdże stają się intensywniejsze, czuć też ziarnisto chlebową bazę słodową, w tle przwijają się cytrusy i nutka alkoholu ale nie drażniąca nazbyt [4.5]
Smak: słodkawy, alkoholowo-tropikalny, z delikatnymi weizenowymi naleciałościami, piwo jest pełne w smaku mimo to nie brakuje tu odrobiny cierpkości, ziarnistej szorstkości i chmielowej goryczki, żywiczno ziołowy aromat chmielu też się gdzieś przewija, alkohol zakłóca niektóre nuty, morele jeszcze trochę czuć ale reszta owoców jakby gdzieś się schowała; bardzo dobry tripel, nie pozbawiony wad ale warto go spróbować; z ostatnio przeze mie degustowanych najbliżej mu chyba do Het Kapittela Triple Abt [4]
Nasycenie: wysokie, odpowiednie [5]
Opakowanie: holenderska flaszka 0.3l ale jakby cięższa niż standardowe, etykieta srebrna z herbem, dosyć prosta ale elegancka, przypomina tą z Sancti Adalberti Egmondse Witte, kapsel złoty z herbem; zamiast kontry etykieta po prawej stronie ma dodatkowe "skrzydło", na którym jest pusty prostokąt przygodowany na datownik, data jednak jest wycięta na brzegu [5]
Producent: Lindeboom [1870r.], Neer, Limburgia, Królestwo Niderlandów
Zakupione w: De Bierkoning w Amsterdamie
Degustowane: 25.09.2012r. ok. godz. 16:45
Data ważności: S 13 (09.2013)
Soundtrack: "Appetite for Destruction" by Guns N' Roses