Breugems, Tripel Bier [a.8.1%, 26EBU; 11EBC]
Słody i zboża: Pilsener, Munchener, pszenica i płatki owsiane
Chmiele: Perle, Hallertauer Mittelfruh
Kolor: ciemne złoto, mętne z "piaskiem" [5]
Piana: wysoka i sztywna, biała, drobnoziarnista, opada umiarkowanie szybko [4]
Zapach: korzenno-drożdżowo-cytrusowy, intensywnie chmielowy z ciężką podstawą złożoną z chleba i ciasta drożdżowego, wyraźnie czuć też kolendrę, goździki i trochę takiej trawiastości, drugi plan morelowo-tropikalny i trochę kwiatowy, typowy udany tripel z małego belgijskie... tzn. holenderskiego browaru tylko mocniej chmielony, bogaty i perfekcyjnie zbalansowany; przy nalewaniu było jakąś silną korzenną nutę czuć ale gdzieś się niestety ulotniła [5]
Smak: po zapachu można było się spodziewać, że będzie taki ciężki, słodki, jak Straffe Hendrik albo St Feuillien, a tu jest dosyć szorstko, goryczkowo, dominuje korzenno-chmielowa mieszanka, mocno żywiczna, eteryczna i żywiczna goryczka z ostrymi nutami skórek cytrusów, w podstawie dużo ziarna (jęczmień na pewno, nie wiem, który to owies ale też pewnie tam jest), brązowego, pszennego chleba z przypieczoną skórką i ciasta drożdżowego ale bez niepotrzebnej, prawie zawsze spotykanej słodyczy, szczegolnie przy pierwszym łyku, po przełknięciu było czuć silną mleczno-maślaną nutę, potem tylko czasami ją wyczuwałem; zupełnie oryginalny tripel, drugie za*ebiaszcze piwo z tego browaru (a mam jeszcze koźlaka, wita i ambera, wszystkie w promocji po €1.5)[4.5]
Nasycenie: średniowysokie, jakby minimalnie brakowało w drugiej połowie [4]
Opakowanie: bezzwrotna flaszka 0.33l, etykieta zielona z wielkim czerwonym logo z promieniami zzań wychodzącymi, kapsel goły [4.5]
Producent: Breugems Brouwerij te Zaandam; www.breugemsbrouwerij.nl
Zakupione w: Melger's Wijn en Dranken w Haarlemie
Degustowane: 03.03.2013r. ok. godz. 19:30 w Haarlemie
Data ważności: brak, powinna byc wycięta na brzegu etykiety
Soundtrack: "A Farewell to Kings" by Rush
Słody i zboża: Pilsener, Munchener, pszenica i płatki owsiane
Chmiele: Perle, Hallertauer Mittelfruh
Kolor: ciemne złoto, mętne z "piaskiem" [5]
Piana: wysoka i sztywna, biała, drobnoziarnista, opada umiarkowanie szybko [4]
Zapach: korzenno-drożdżowo-cytrusowy, intensywnie chmielowy z ciężką podstawą złożoną z chleba i ciasta drożdżowego, wyraźnie czuć też kolendrę, goździki i trochę takiej trawiastości, drugi plan morelowo-tropikalny i trochę kwiatowy, typowy udany tripel z małego belgijskie... tzn. holenderskiego browaru tylko mocniej chmielony, bogaty i perfekcyjnie zbalansowany; przy nalewaniu było jakąś silną korzenną nutę czuć ale gdzieś się niestety ulotniła [5]
Smak: po zapachu można było się spodziewać, że będzie taki ciężki, słodki, jak Straffe Hendrik albo St Feuillien, a tu jest dosyć szorstko, goryczkowo, dominuje korzenno-chmielowa mieszanka, mocno żywiczna, eteryczna i żywiczna goryczka z ostrymi nutami skórek cytrusów, w podstawie dużo ziarna (jęczmień na pewno, nie wiem, który to owies ale też pewnie tam jest), brązowego, pszennego chleba z przypieczoną skórką i ciasta drożdżowego ale bez niepotrzebnej, prawie zawsze spotykanej słodyczy, szczegolnie przy pierwszym łyku, po przełknięciu było czuć silną mleczno-maślaną nutę, potem tylko czasami ją wyczuwałem; zupełnie oryginalny tripel, drugie za*ebiaszcze piwo z tego browaru (a mam jeszcze koźlaka, wita i ambera, wszystkie w promocji po €1.5)[4.5]
Nasycenie: średniowysokie, jakby minimalnie brakowało w drugiej połowie [4]
Opakowanie: bezzwrotna flaszka 0.33l, etykieta zielona z wielkim czerwonym logo z promieniami zzań wychodzącymi, kapsel goły [4.5]
Producent: Breugems Brouwerij te Zaandam; www.breugemsbrouwerij.nl
Zakupione w: Melger's Wijn en Dranken w Haarlemie
Degustowane: 03.03.2013r. ok. godz. 19:30 w Haarlemie
Data ważności: brak, powinna byc wycięta na brzegu etykiety
Soundtrack: "A Farewell to Kings" by Rush