De Prael, Doe Maar

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • GaryFisher
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2009.10
    • 739

    De Prael, Doe Maar

    De Prael, Doe Maar [a.7.7%]

    Bursztynowo-czerwone szkockie ale, korzenno owocowe w smaku... według etykiety.

    Kolor: jakiś taki różowawy, miedziany, bardzo mętny [4.5]

    Piana: ecru, drobnoziarnista, wysoka i sztywna, nawet w firmowym, szerokim kielichu trzeba czekać z 10 minut zanim zostanie i tak dosyć gruby i nadal trwały kożuch, który wytrzymuje do końca degustacji [4.5]

    Zapach: przy nalewaniu mocno alkoholowy, po przelaniu do szkła chlebowo przypalana słodowosć ze sporą ilością karmelu miesza się z kwaskiem podkiśniętych porzeczek (standard), potem troche ten kwasek jest trochę maskowany przez narastającą słodowość, biszkopt i ciasto drożdżowe, mimo tej stabilizacji gdzieś tam cały czas czuć nutę etanolu, w miarę ogrzewania zaczynają wychodzić z cienia figi, śliwki i odrobina marmolady ale nie jest to zdecydowanie owocowe piwo [4.5]

    Smak: prażono-chlebowo-palony z silną wędzonką i palono-chmielową goryczką (z początku myślałem, że jest głównie palona ale po przełknięciu przechodzi w żywiczną, chmielową), łagodne biszkopty, ciasto drożdżowe i karmel usunęły się w dalszy plan, estry owocowe mieszają się z niezbyt silnym ale wyczuwalnym, spirytusowym smakiem alkoholu, mimo to piwo jest bogate w smaku, bardzo ciekawe i z grubsza udane (ten spiryt i skwaśniałe owoce to standard w tym browarze) i pierwsze niemiłe wrażenie odchodzi w zapomnienie; po ogrzaniu wychodzi trochę więcej owocowej słodyczy i trochę korzennej pikantności, czyli nie można za bardzo chłodzić, żeby smakowało tak jak napisali na ecie [4.5]

    Nasycenie: strzeliło dosyć głośno przy otwarciu ale nie jest masakrycznie wysokie i dosyć szybko ucieka, w szkle za bardzo bąbelków nie widać, na szczęście piana nie potrzebuje za bardzo pomocy w przeżyciu [4.5]

    Opakowanie: bączek 0.33l z gejowską, zielono-różową etykietą (w Haarlemie na "Różową Sobotę" gejowscy organizatorzy ubierają wszystkie pomniki w centrum miasta w podobne kolorystycznie sweterki i szaliki), kapsel z kropelką, taka sama jest też na etykiecie; swoją drogą skończyły im się chyba warianty kolorystyczne, bo po tym czymś gejowskim, nowe piwa wychodzą wogóle bez etykiet, mają przypięty gumką recepturką, pobazgrany długopisem i ostemplowany kartonik [4]

    Producent: Stichting Brouwerij de Prael, Oudezijds Voorburgwal 30, 1012 GD Amsterdam; www.deprael.nl
    Zakupione w: De Bierkoning w Amsterdamie
    Degustowane: 05.03.2013r. ok. godz. 20:00 w Haarlemie
    Data ważności: 09 13
    Soundtrack: losowy wybór z 37500 utworów (od Fela Kuti'ego i Chorału Gregoriańskiego, przez Mozarta i Dio aż po norweski
    Black Metal i Kalibra 44)

    Click image for larger version

Name:	De Prael Doe Maar 7.7%.jpg
Views:	1
Size:	54,4 KB
ID:	2087722
    Tylko idiota ma porządek, geniusz panuje nad chaosem
  • x57
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2011.05
    • 247

    #2
    Kolor jasno-miedziany, trochę mętne.
    Piana złamanej bieli, wysoka, średnio-pęcherzykowa, trwała.
    Aromat bardzo dużo owocowych estrów, średnia słodowość, lekki alkohol, lekka likierowosć, minimalna paloność, minimalna siarka.
    Smak średni alkohol, średnia słodowość, sporo estrów, lekkie przyprawowe fenole, lekki aldehyd, w finiszu lekka paloność
    Goryczka średnia-niska.
    Odczucie w ustach pełnia średnia do średnio-niskiej, wysycenie średnie, szorstkie od alkoholu, rozgrzewające.

    Mocno przeciętne.
    Za dużo owoców, za mało słodowości, smakuje raczej jak jakieś piwo belgijskie i to mocna przeciętne.
    Last edited by x57; 2014-07-09, 21:26.

    Comment

    Przetwarzanie...
    X