11,3 % alk, 80 IBU
Czarne, jak węgiel, gęste prawie jak ropa naftowa, a w bukiecie spalone kable, choć nie tak nachalne, by odrzucać. Aromat słodu whisky komponuje się z czekoladową wytrawnością i pralinowym wykończeniem walili oraz kandyzowanych owoców. Zapach bardziej intensywny niż w smaku można by to wyłapać. Dobry stout!
Nasycenie nieduże, ale akuratne do takiego piwa. Sączy się niczym jad węża.
Czarne, jak węgiel, gęste prawie jak ropa naftowa, a w bukiecie spalone kable, choć nie tak nachalne, by odrzucać. Aromat słodu whisky komponuje się z czekoladową wytrawnością i pralinowym wykończeniem walili oraz kandyzowanych owoców. Zapach bardziej intensywny niż w smaku można by to wyłapać. Dobry stout!
Nasycenie nieduże, ale akuratne do takiego piwa. Sączy się niczym jad węża.