Tweet
To piwo ma aż 27,4 plato i tylko 8,8% alkoholu, co sugeruje, że będzie bardzo płytko odfermentowane - a więc i bardzo słodie. Co w połączeniu z 28 EBU (taki odpowiednik IBU) sugeruje, że piwo może być słodkim ulepkiem... Aromat mocno owocowy, słodowy, landrynkowy. Smak jest... Zaskakujący i jednocześnie taki, jak się można spodziewać. Zaskakujący, bo jednak jakaś lekka goryczka, podbita smakiem odalkoholowym, się pojawia. Z drugiej strony piwo smakuje jak mocno słodki i bardzo, ale to bardzo ciężki, gęsty, wręcz likierowaty kompot z suszu owocowego - z dodatkiem syropu śliwkowego. Piwo jest smakową bombą, tak intensywnego smakowo piwa dawno nie piłem; jednocześnie póki co nie wyobraziłbym sobie wypicia z rzędu więcej, niż jednej butelki, gdyż słodkość już po pierwszym łyku staje się męcząca, mdląca.
Niemniej kiedyś jeszcze powtórzę, bo ciekawe piwo. Myślę, że jakby wylało mi się na biurko, to po położeniu na nim ręki nie dałbym rady jej odkleić.
Niemniej kiedyś jeszcze powtórzę, bo ciekawe piwo. Myślę, że jakby wylało mi się na biurko, to po położeniu na nim ręki nie dałbym rady jej odkleić.