Browar z Amsterdamu, który założył były pracownik brytyjskiej wytwórni ginu. Postanowił wprowadzić różnego rodzaju zioła i przyprawy do produkcji piwa.
W wypadku tego piwa dodatkami jest pitaja (smoczy owoc) i skórka gorzkiej pomarańczy (curacao).
3,8% alk. Na stronie nazwa ograniczona do "Tropical Ale"
Aromat - owoce, ale nie tropikalne (albo tropiki z kompotu, może pitaja, którą raz chyba próbowałem i wydała mi się nijaka), ciut korzenności i też trochę świeżych owoców (może jasne śliwki), chmielu prawie nic
Piana - wyższa, dość trwałą, z kożuszkiem
Barwa - złoto wpadające w pomarańcz, zmętnione
Wysycenie - umiarkowane, trochę musuje
Smak - owocowy kwasek, ale bardziej to kwaskowość śliwek niż cytrusuów, trochę korzenności, leciutkie owoce, goryczka znikoma, natomiast w posmaku dość wyraźna i długa
Treściwość - niska
Wodniste, rozwodnione owoce, mało piwnie. Na upały gasi fajnie pragnienie, ale wynalazek mnie nie przekonuje.
W wypadku tego piwa dodatkami jest pitaja (smoczy owoc) i skórka gorzkiej pomarańczy (curacao).
3,8% alk. Na stronie nazwa ograniczona do "Tropical Ale"
Aromat - owoce, ale nie tropikalne (albo tropiki z kompotu, może pitaja, którą raz chyba próbowałem i wydała mi się nijaka), ciut korzenności i też trochę świeżych owoców (może jasne śliwki), chmielu prawie nic
Piana - wyższa, dość trwałą, z kożuszkiem
Barwa - złoto wpadające w pomarańcz, zmętnione
Wysycenie - umiarkowane, trochę musuje
Smak - owocowy kwasek, ale bardziej to kwaskowość śliwek niż cytrusuów, trochę korzenności, leciutkie owoce, goryczka znikoma, natomiast w posmaku dość wyraźna i długa
Treściwość - niska
Wodniste, rozwodnione owoce, mało piwnie. Na upały gasi fajnie pragnienie, ale wynalazek mnie nie przekonuje.
Comment