CZyli na rynku jest kilka wersji piwa Okocim? Jedna dla biedronki, jedna dla Lidla i jeszcze inna dla osiedlowych spożywczaków? A czy ta różnorodność uwzględnia też podział na Polskę wschodnią i zachodnią oraz stopień zurbanizowania otoczenia?
Grolsch, Grolsch Premium
Collapse
X
-
Czyli jeśli mam np. parówki robione specjalnie dla biedronki przez firmę X pod specjalną dla niej nazwą i ich skład jest w 100% identyczny z tymi leżącymi obok tylko już pod normalną nazwą firmy X. Do tego nazwa firmy X widnieje na tych biedronkowych tylko że jest z tyłu i napisana drobnym druczkiem to rozumiem, że wg Was firma X albo zakombinowała na głównym składniku jakim jest mięso (czyli pomimo, że jest go tyle samo co w ich normalnym produkcie, ale dali tam jakieś gorsze jakościowo mięso, żeby wyrobić się z ceną) albo działa niezgodnie z prawem, bo konkretniej pogrzebali coś w składzie, ale nadal piszą to samo co w produkcie flagowym pod nazwą FIRMY X?
Taka sama sytuacja z mlekiem, masłem, jogurtami itp. itd.
Sam czytałem jak prezes firmy robiącej dla Biedronki MLEKO czarno na białym mówił, że to te same produkty, tylko że te tańsze w Biedronce są tańsze bo Biedronka je bierze w ogromnych ilościach i przez długi długi czas jeszcze będzie je brała. Na zwykłym znanym mleku z reklam po prostu sobie dorabiają IMAGE i sami pozycjonują je cenowo jako lekkie PREMIUM.
Na mleku też oszukują? dolewają wody, bez wpisania tego na etykiecie?
Nie upieram się że KAŻDY produkt z Biedronki jest piękny, smaczny itp. itd. ale mz te dyskontowe odpowiedniki, które są "odpowiednikami" tych zwykłych szeroko rozpoznawalnych wersji są takie same jak ich "normalne" wersje (dowodzi tego skład itp.)
BTW> lepiej chyba wydzielić "biedronkowy" temat i tam będziemy się "spierać" :]
Czekam zatem na jakieś sensowne argumenty a nie stwierdzenia, że tak jest i basta
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedziCZyli na rynku jest kilka wersji piwa Okocim? Jedna dla biedronki, jedna dla Lidla i jeszcze inna dla osiedlowych spożywczaków? A czy ta różnorodność uwzględnia też podział na Polskę wschodnią i zachodnią oraz stopień zurbanizowania otoczenia?
Comment
-
-
A że tesca i inne hipersuper tak działają to wiemy.
Chcesz, żebyśmy sprzedawali Wasze parówki? zróbcie nam produkt, który wystawimy po 3,99zł za kg to kupimy kilka ton. Nie ważne co tam będzie w środku, ważne by puściły to kontrole.
Z serami podobnie.
Ale to przecież inna historia niż to opisywane wyżej czyli "takie same produkty w dyskoncie jak w zwykłym spożywczaku pod domem na wsi. Niby są takie same z wyglądu i nazwy, a jednak smakują i same w środku wyglądają niby inaczej"
"Odpowiedniki o wypisanym takim samym składzie co ich 'oryginały' w małym spożywczaku na osiedlu" to też inna historia niż zamawianie nowego danego produktu pod sieć handlową z góry ustaloną ceną.Last edited by dlugas; 2013-10-04, 17:27.
Comment
-
-
Do dalszej dyskusji wystarczy mi ze 2 argumenty, które mogłyby(nie musi być to 100% laboratoryjna pewność bo wtedy sama dyskusja stała by się zbędna) potwierdzić teorię różnych jakości tego samego produktu: jedna jakość dla dyskontów i superhipermarketów
druga jakość dla zwykłych spożywczaków i małych sieci
Ja podnoszę argument, który przeczy tezie podwójnej jakości w danej firmie. Składy i opakowania parówek Firmy X w biedronce, tesco czy i zwykłym GSie są dokładnie takie same.
Druga jeszcze bardziej "spiskowa" sprawa. Skład parówek Firmy X, która robi na zamówienie np. Biedronki parówki ale one są pod inną biedronkową nazwą, o innej gramaturze i opakowaniu, ale skład jest identyczny jak "oryginału". To raczej wstępnie dowodzi, że pomimo "robienia specjalnie dla....." jakość powinna być taka sama.
Wtedy można by kombinować cośz samym mięsem, więc sprawdzę kaloryczność i zawartość tłuszczu, białek itp. w zamienniku i oryginału(ale wydaje mi się że już kiedyś to sprawdzałem i cała "tabelka" była identyczna)Last edited by dlugas; 2013-10-04, 17:46.
Comment
-
-
Kupione w Biedrze za 2,50zł. Piana zerowa. Piwo śmierdziało. Nie wiem czy je trzymali na parkingu w pełnym słońcu czy co. Goryczka marna. Piłem je pierwszy raz od dawna i się zawiodłem. Grolsch, był kiedyś marką, teraz nie rozróżniłbym go od innych wodnistych lagerów.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dlugas Wyświetlenie odpowiedzi
Ja podnoszę argument, który przeczy tezie podwójnej jakości w danej firmie. Składy i opakowania parówek Firmy X w biedronce, tesco czy i zwykłym GSie są dokładnie takie same.
Druga jeszcze bardziej "spiskowa" sprawa. Skład parówek Firmy X, która robi na zamówienie np. Biedronki parówki ale one są pod inną biedronkową nazwą, o innej gramaturze i opakowaniu, ale skład jest identyczny jak "oryginału". To raczej wstępnie dowodzi, że pomimo "robienia specjalnie dla....." jakość powinna być taka sama.
Wtedy można by kombinować cośz samym mięsem, więc sprawdzę kaloryczność i zawartość tłuszczu, białek itp. w zamienniku i oryginału(ale wydaje mi się że już kiedyś to sprawdzałem i cała "tabelka" była identyczna)
Biedronkowe parówki robione przez morliny są identycznie zarówno w składzie jak i w wartościach odżywczych jak ich oryginalny odpowiednik leżący tuż obok pod nazwą Berlinki z Morlin czy jak tam to się nazywa.
Jedyna różnica to nazwa, opakowanie i gramatura.
Z jogurtami, mlekami itp. przypuszczam że jest tak samo (nie w każdym przypadku ale w wielu)
Czekam na jakieś dobre argumenty odnośnie prawdziwości spisku, że dla Biedronki robią gorsze produkty.
Pozdrawiam
Comment
-
-
Piłem z miesiąc/dwa bo wylądowałem wieczorem w jakimś klubie
Nie było czegoś lepszego (tak mi się wydawało wtedy)
Dałem 10zł za butelkę
Lepiej było kupić colę
Eurolager wyprany ze słodu i chmielu, za to z kwaskowym i wodnistym posmakiem.
20% zawartości zostało w butelc.
Aż tyle, bo było tam gorąco, pić się chciało i byłem po kilku innych
Nie warta nawet 2zł. Już lepszy jest "nasz Żywiec"
Comment
-
-
grolsh
Nabyty w Tesco w UK. Fajna butelka, smak jak na eurolagera bardzo dobry. Carlsberg z ktorym go porownuje wydaje sie wodnisty i pustawy. Jestem bardzo mile zaskoczony glebokim smakiem (wybaczcie brak dokladnego opisu), wrazeniem 'swiezosci' nabytego piwa oraz przyjemnoscia z jaka je pije. Nie mam porownania do produktu kupowanego w Biedronce, ale przeczytana dyskusja daje do myslenia
pozdrawiam
Comment
-
-
Kolejny z serii rozwodnionych eurolagerów bez cienia goryczki. Za te pieniadze (u mnie 3.99 za puszke 0,5) na pewno nie warto. Opis na stronie KP "To piwo dla ludzi niezależnych duchem, podążających własną drogą, którzy doceniają nie tylko jego wyśmienity smak, ale i unikalne zamknięcie typu Swingtop" daje do zrozumienia ze smak ma to drugorzędne znaczenie i tak w praktyce jest. To piwo ma byc po prostu modne. Aż żal...
Comment
-
-
Comment
-
-
Kolor: Jasnozłote. Klarowne. 5
Piana: Biała, średnio pęcherzykowa. Okazała się kompletnie nietrwała. Po kilku minutach nie zostało niemal nic. Lacingu brak, wysepek piany na piwie brak. Ogólnie brak, brak, brak oraz niemal nic . 1.5
Zapach: Całkiem niezły. Świeży, przyjemny, słodowy i odrobinkę chmielowy. Szału nie ma, ale jest poprawnie. 3
Smak: Smak gorszy niż zapach. Goryczka niska. Piwo zalatywało alkoholem co przy 5% jest wyczynem. Oprócz tego nieco słodu i jakiś posmaku papieru. Piwo pustawe, wodniste. 2
Wysycenie: średnie, lekko szczypiące. 4
Dość poprawny, koncernowy eurolager. Lepsze niż nasze "zapchajmarkety", ale to ta sama familia, a ponadto zbyt wysoko powyżej nich się nie wybija. Trochę bardziej czysty w smaku, ale poza tym nic podniecającego. Wolę kilka innych - i polskich - produktów, ale że trafił się w podarku to szkoda nie spróbować. Ale sam nie kupię. Nie warto. Chyba fikuśna butelka i krachla warte są więcej niż sam napój.
Średnia wychodzi 3.1, ale to arytmetycznie, a tak "na oko" i w skali szkolnej dałbym 2+ . Nie warte polecenia.
Comment
-
Comment