Hertog Jan, Karakter

[lzkamil]

Następny Hertog Jasiu przywieziony z Holandii. Alk. 7.5%, but. 0.3 l. Z podtytułem Speciaalbier.
Bursztynowy kolor, naprawdę niezła piana, umiarkowale nasycenie. Fajny ciężki słodowy zapach, smak podobny, trochę równoważącej goryczki i owoców. Ogólnie kolorem i smakiem trochę przypomina dawnego Kapra Królewskiego z Gdańska. Naprawdę zacny mocny lager, daję pełną 4.

[jacer]

U mnie piana niestety marna. Znikła. Smak pomimo 7,5% całkiem fajny, taki właśnie trochę ciężkawy. Fajne piwko.

[Piecia]

przyturlałem i ja z Holandii Kraktera
Kolor - herbaciany, piana początkowo gęsta, ale znikła szybko osadzając się na szkle, słabo nagazowane niestety, smak owocowo goryczkowy, trochę czuć alkohol w zapachu już tylko owoce.... słaba 4 z minusem jak dla mnie - nie powala - to druga moja przygoda z Hertog Janem (po pilsie, który bardzo mi smakował) ale tym się trochę rozczarowałem - może kiedyś spróbuję kolejnych produktów....może....

[sibarh]

Brakująca fotka:

[Twilight_Alehouse]

Kupione w 2010 w Utrechcie w sklepie sieci Albert Heinj za ok. 1,00€.

Pite 17 stycznia.

Kolor: Ładna, głęboka czerwień, klarowny.
Piana: Całkiem ładna i trwała.
Zapach: Słodkawo-kwiatowy, jak w polskich strongach. Po lekkim zamieszaniu jest lepiej - pojawiają się nuty owocowe, karmelowe i orzechowe, a nuta alkoholowa okazuje się całkiem znośna.
Smak: Treściwy, ale ta treść jest raczej mdła. Czuć lekkie nuty owocowe, a także przyjemne herbatniki, ale całość zbyt słodkawa, pozbawiona goryczki i nie różniąca się zbytnio od polskich strongów.
Opakowanie: Jak na zdjęciu Sibarha. Etykieta prosta, charakterystyczna dla browaru.
Uwagi: Rozczarowanie. Spodziewałem się czegoś bliższego piwom belgijskim, a dostałem niewiele więcej niż mózgotrzep.

[Oskaliber]

Kolor: Rubinowy wchodzący w lekki brąz, klarowne.
Piana: Koloru złamanej bieli, średnio obfita, średnio gęsta, średnio trwała. Opada do dziurawego kożucha oblepiając szkło.
Zapach: Mocno owocowy: wiśnie, nawet coś jakby truskawki, w tle lekka nutka likierowa.
Smak: Średnio treściwe. Słodowość i tak jak w zapachu zdecydowana dominacja nut owocowych, kojarzących mi się głównie z wiśniami, czereśniami czy truskawkami, w tle jakaś minimalna, ziołowa nutka chmielowa i szczypta alkoholu o likierowym charakterze, bardzo elegancko wkomponowana. Wszystko wieńczy średnia, minimalnie alkoholowa goryczka.
Wysycenie: Średnie.
Ogółem: Bardzo dobre.