Heineken, Heineken Oud Bruin

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • lzkamil
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.01
    • 3611

    Heineken, Heineken Oud Bruin

    Regionalny specjał z Holandii od wujka heńka. Tutaj kiedyś sobie pogadaliśmy o tych gatunkach i podgatunkach, w każdym razie holenderskie oud bruin to lekkie, dosyć słodkie ciemne piwo dolnej fermentacji.
    Alk. 2.5%, but. 0.3 l
    Ciemnobrązowe, niezbyt trwała piana, nagazowanie umiarkowane na oko ale bąbelki przyjemnie szczypią w język. Zapach słodowo-karmelowy. Smak słodowo-słodkawy, jakby leciutko colowy (ale nie aż tak jak Czarna Fortuna), z wytrawniejszym ciemnosłodowym chlebowym posmaczkiem. Nie wystawiam oceny bo to moje pierwsze piwo z tego gatunku, ale bardzo sympatyczne piwko, dla odmiany przyjemnie się piło.

    Jakoś nawet wujek heniek potrafi warzyć lokalne niszowe specjały i wcale nie robi tego dla idei. Widać w pewnych krajach ludzie chcą pić wszystkie tradycyjne gatunki.
    Lepszy jabol pod okapem
    niż GŻ, CP i KP !


    Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

    Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

    Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)
  • lzkamil
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.01
    • 3611

    #2
    Spróbowałem już parę oud bruinów i ten mi najlepiej podchodzi, jedyny który nie jest dla mnie za słodki.
    Attached Files
    Last edited by lzkamil; 2006-06-27, 01:13.
    Lepszy jabol pod okapem
    niż GŻ, CP i KP !


    Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

    Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

    Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)

    Comment

    • Borysko
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2004.02
      • 1144

      #3
      Ten rodzynek ze stajni Heńka zawdzięczam Twilightowi.
      Niewiele mam do dodania ponad opis lzkamila. To piwo przypomina po prostu Coca Cole, z koloru zapachu i smaku (oraz z zawartości alkoholu) , mimo , że raczej nie zawiera dodatków "colowych" jak wspomniana Fortuna. W sumie to mi smakowało, mógłbym pić częściej. I pewnie zdrowsze to niż Coca Cola
      Attached Files

      Comment

      • Twilight_Alehouse
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2004.06
        • 6310

        #4
        Kupione we wrześniu w Utrechcie w sklepie sieci Albert Heinj za ok. 0,80€.

        Kolor: Ciemny brąz, rzeczywiście trochę jak cola.
        Piana: Z początku dość wysoka, ale szybko zaczyna się dziurawić i opadać.
        Zapach: Niezbyt silny, najbardziej kojarzy mi się z rozwodnionym kwasem chlebowym: trochę słodu, karmelu i kwasku.
        Smak: Coś jakby wymieszać colę z kwasem chlebowym i trochę rozwodnić. Piwo jest lekko słodkie, czuć karmel, orzechy i trochę owocków, ale kwasku ani trochę. W finiszu czuć lekką, ale sympatyczną goryczkę.
        Opakowanie: Jak na zdjęciach lzkamila i Borysko. Etykieta jest ciekawą wariacją kolorystyczną, pasującą do stylu. Butelka to lubiana przeze mnie holenderska 0,33 l.
        Uwagi: Wodniste bardzo i smaku w tym mało, ale w upale przy tak niskim poziomie alkoholu sprawdzałoby się zapewne doskonale. Produkt ze stajni wujka Heńka rzeczywiście może więc być dobry. Preferuję jednak belgijskie oud bruiny, bardziej charakterne.

        Comment

        • zgroza
          Major Piwnych Rewolucji
          🍼
          • 2008.03
          • 3606

          #5
          To nie 0,33 tylko 0,3.
          Jest to piwo słodowe i jako takie powinno być oceniane. Średnio słodkie, trochę karmelowe, trochę chlebowe, całkiem niezłe a na pewno świetnie gasi pragnienie. Nic rzemieślniczego, ale napój fajny.
          Lotna ekspozytura browaru

          Też Was kocham.

          Comment

          • Brodzislaw
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2013.09
            • 1020

            #6
            Zamiast coca coli

            Ciemne, czarno-wiśniowe w kolorze piwo, z beżowa pianą, która od razu zniknęła. Cudów nie spodziewałem się po słodzonym (???) piwie, ale nie sądziłem iż będę miał do czynienia z ubogim aromatem, karmelowym z jakimś nalotem metalicznym. Dopiero po wąchaniu „na siłę’ wyczułem nieco nut słodowych. ZERO goryczki! Ale to jeszcze nic w porównaniu do smaku – bardzo słodkie, z kwaskiem na końcu i mikro ilością słodów. Mam wrażenie picia kwasu chlebowego z dodatkiem alkoholu. Gdyby pod taką nazwą sprzedawano ten wyrób bym się nie dziwił, ale producent miał czelność nazwać to piwem. Nie dziwie się wcale, ze w Polsce tego nawet nie próbują tego sprzedawać.

            Comment

            Przetwarzanie...
            X