Heineken Nederland, Amstel Bock

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • lzkamil
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.01
    • 3611

    Heineken Nederland, Amstel Bock

    Jest już opisane w węgierskiej wersji licencyjnej, orginału jeszcze nie było.
    Piłem beczkowe i butelkowe (0.3 l), ekstr. 16.5%, alk. 7%.
    Ciemnobrązowe, ze sporą pianą, nie za mocno nagazowane. Owocowy i palonosłodowy zapach. Beczkowe ma smak ciemosłodowy z wyraźną głęboką goryczką, gorzka kawa, nieznaczna nutka owocowa. Butelkowe bardzo podobne, goryczka nie tak silna ale też spora.
    Dla mnie jeden z lepszych holenderskich koźlaków.
    Lepszy jabol pod okapem
    niż GŻ, CP i KP !


    Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

    Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

    Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)
  • Twilight_Alehouse
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2004.06
    • 6310

    #2
    Przykro mi, ale producentem jest niestety to co wpisałem w temacie...

    Comment

    • lzkamil
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2003.01
      • 3611

      #3
      Niedługo się go napijesz to Ci będzie mniej przykro
      Lepszy jabol pod okapem
      niż GŻ, CP i KP !


      Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

      Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

      Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)

      Comment

      • jerzy
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2001.10
        • 4707

        #4
        Ja na kontretykiecie znalazłem: "Fles Blijft Eigendom Brouwerij". Czy to jest może nazwa browaru? I co ma do tego Heineken?

        Co do samego piwa: piana słaba, szybko znikła - co prawda po wierzchu piwa pływa jej odrobina do końca, ale nawet nie przykrywa połowy powierzchni płynu.
        Kolor pod światło bardzo łądny, czerwonorubinowy.
        Gaz niestety słabiutki od początku, później zanika zupełnie.
        W smaku można by powiedzieć "bardzo delikatne", ale prawdę mówiąc to ten koźlak jest prawie bez smaku. Trochę goryczki, trochę słodu, trochę owoców - ale wszystko w dawce takiej, by nikogo nie podrażniło. Bez wyrazu.

        Kamilu - czy my na pewno piliśmy to samo piwo?
        browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

        Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

        Comment

        • lzkamil
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.01
          • 3611

          #5
          Hmmm nasze flaszki pochodziły z tego samego 6-paka, mam nadzieję że inne koźlaki będą lepiej smakować
          Lepszy jabol pod okapem
          niż GŻ, CP i KP !


          Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

          Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

          Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)

          Comment

          • Twilight_Alehouse
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2004.06
            • 6310

            #6
            Kolejne piwo od lzkamila degustowane wspólnie z Boryskiem. I kolejne przy którym po prawie miesiącu przestaję czekać na zdjecie, bo boję się że zginie mi kartka z opisem

            Kolor ciut ciemniejszy od jurandowego koźlaka.
            Piana średnia, nie utrzymuje się zbyt dobrze.
            Zapach karmelowo-winny, dość czysty, prawie jak w klasycznym koźlaku.
            Smak też zbliżony do koźlaków niemieckich, z wyczuwalną karmelowością, goryczką i alkoholem. Jak na mój gust piwo jest jednak trochę zbyt goryczkowe i zbyt wytrawne jak na kozła. Czuć też lekkie nutki winne. Niemniej bardzo dobre. Silna 4.

            Comment

            • Borysko
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.02
              • 1144

              #7
              Już dobrze, zmieszczam fote
              Co do wrażeń, to moje są zbliżone do Twilighta. Faktycznie jest wytrawniejsze od średniej dla gatunku i bardziej goryczkowe, ale mnie się to spodobało. Może tylko brakuje mi nieco treściwości. Dam 4+
              Attached Files

              Comment

              • Kwadri
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2009.10
                • 1216

                #8
                Amstel Bock

                Kolor: Ciemny brąz, klarowne.
                Piana: Beżowa, drobnopęcherzykowa, całkiem wysoka. Po kilku minutach opada do grubego pierścienia i niepełnej warstwy. Początkowo dość mocno oblepia ścianki.
                Zapach: Palone słody, lekka karmelowość i trochę nieprzyjemne tło. Po ogrzaniu nieco mocniej słodowy, lekko kawowy, mocno owocowy i nieco przyjemniejszy.
                Smak: Początek, lekko karmelowy, delikatnie słodki, ale niezbyt treściwy. Powoli dociera delikatna, lekko palona goryczka, w tle lekko kawowe posmaki. Finisz wytrawny, mocno palony. Raczej nie zachwyciło.
                Wysycenie: Średnie, ale delikatnie podszczypuje.
                www.lkschmielowice.futbolowo.pl

                Comment

                • wpadzio
                  Major Piwnych Rewolucji
                  🍼🍼
                  • 2011.06
                  • 2654

                  #9
                  Barwa głęboko wiśniowo-brązowa. Pod światło połyskuje rubinowo.
                  Piana drobnoteksturowa, beżowego koloru. Ładnie siedzi na powierzchni i oblepia ścianki szkła. Do końca konsumpcji nie ujrzałem spod piany powierzchni piwa
                  W zapachu (piłem piwo o temperaturze ok 12-13 stopni, czyli dość solidnie ogrzane) są wyraźne nutki alkoholu. Poza tym wyczuwalna słodowość i chlebowość, może też delikatny karmel.
                  Smak całkiem przyjemny. Gładka i nie ściągająca goryczka, aromaty słodowe, do tego lekka paloność i głęboko w tle suszone owoce. Finisz dość wytrawny.
                  Nasycenie dość wysokie, podszczypuje w język.
                  Opakowanie nieco się zmieniło od 2006 roku, ale nadal jest estetyczne, choć stosunkowo proste. Dominuje logotyp browaru, takiż właśnie kapsel (grzecznościowy link do zdjęcia http://ohwliuolijfje.files.wordpress.../01/amstel.jpg). Butelka 0,3, Alkohol 7% Brak ekstraktu.

                  Jak dla mnie bardzo dobre piwo, o zachwycającej pianie. Nieco mocno za to nagazowane. Produkt Heinekena, aczkolwiek jak widać na rodzimym podwórku potrafią się postarać w temacie innym niż eurolager.
                  Osobiście daję 7 w skali 1-10.
                  Rzeczywistość jest po to, by podstawiać jej pod nos krzywe zwierciadła.
                  Serviatus status brevis est
                  3603 etykiety z zagranicznych piw wypitych osobiście, 1148 recenzji piw na browar.biz (z czego 733 zagraniczne opisałem i sfotografowałem jako pierwszy) - stan na 31.01.2020

                  Comment

                  • GaryFisher
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2009.10
                    • 739

                    #10
                    Amstel Bock [a.7%]

                    Kolor: ciemny, bursztynowo-czerwony, klarowny [5]

                    Piana: beżowa, drobnoziarnista, można utworzyć wysoką czapę ale zniknie ona w nie więcej niż 5 minut, po tym czasie zostaje już popękany kożuch i koronka z pół centymetra od brzegu szklanki, pozostały kożuch rozkłada się już raczej w
                    wolnym tempie [4]

                    Zapach: palono-czekoladowy z silną nutą wytrawnego, czerwonego wina (nie mam pojęcia jakiego), suszonych śliwek, wiśni, fig i rodzynek, po ogrzaniu z jednej strony dochodzą nuty kawy, z drugiej marmolady wieloowocowej (z przewagą truskawek), czuć też czysty słód i w miarę wyraźny aromat chmielu [4]

                    Smak: palono-czekoladowo-winny, cierpki, wytrawny z palono-chmielową goryczką podkreśloną ostrością alkoholu, który wyjątkowo dziś mnie w tym piwie drażni (a wykończyłem już parę 6-paków, cena €3.29 w Albercie czyni z nich bardzo dobry deal nawet teraz kiedy sklepowe półki uginają się od boków, bocków, bockbierów i innych herfst-bocków), potem czuć orzechy, przebijającą się czasami wędzonkę, kawę i lekki karmel, chmiel też wtrąca swoje trzy grosze, finisz zostaje dosyć długi, szorstki, goryczkowo-ziarnisty, słodyczy jest niby trochę ale jest ona stłamszona przez te palono-ziarnisto-chmielowe suche nuty, nie brakuje też słodowej treści, niby Amstel ale jakiś taki inny, dobry [4]

                    Nasycenie: odpowiednio-nie-za-wysokie, bąbelków starczy do końca [5]

                    Opakowanie: centralna część etykiety to kółko-logo, identyczne jak to na Pilsenerze, gdzieniegdziejsze "Bocki" nie rzucają się w oczy, do tego kapsel jest standardowy, tak jak standardowa jest flaszka holenderska 0.3l, do tego karton-6-pak jest jeszcze mniej rozpoznawalny, na pierwszy rzut oka trudno się zorientować, wkórym miejscu na półce kończą się Pilsenery, a gdzie zaczynają Bocki... wogóle poza Alfą to chyba jest najbrzydszy, niderlandzki koźlak [4]

                    Producent: Amstel Brouwerij (1870), Amsterdam
                    Zakupione w: Albert Heijn w Haarlemie
                    Degustowane: 28.10.2012r. ok. godz. 20:45 w Haarlemie
                    Data ważności: MRT-14
                    Numer partii: 2248V T
                    Soundtrack: "We Can't Dance" by Genesis

                    Click image for larger version

Name:	Amstel Bock 7%.jpg
Views:	1
Size:	58,2 KB
ID:	2041247
                    Last edited by GaryFisher; 2012-12-16, 10:31.
                    Tylko idiota ma porządek, geniusz panuje nad chaosem

                    Comment

                    Przetwarzanie...
                    X