Grolsch, Kanon

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • lzkamil
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.01
    • 3611

    Grolsch, Kanon

    Wypite zaraz po Gladiatorze w ramach degustacji holenderskich żulerskich klimatów
    Alk. 11.6%, but. 0.30 l, cena 0.90€. Ulubiony bronek holenderskiej żulii do szybkiej nałojki, nazwa chyba znaczy działo albo armata.
    Ciemnozłote/jasnobursztynowe, słaby gaz, nietrwała piana. Zapach słodowy, pod koniec miodowy, spirytu właściwie nie czuć, albo mój nos taki zaprawiony. Prosto z lodówki smak słodowo-owocowy, ciężki ale nawet nie alkoholowy, pod koniec picia spiryt ostro dochodzi do głosu. W kategorii megapstrągów-mózgotrzepów dla mnie lepsze (bo smaczniejsze, nie dlatego że mocniejsze ) od Gulpenera Gladiatora, i w dodatku tańsze o 5 centów
    Lepszy jabol pod okapem
    niż GŻ, CP i KP !


    Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

    Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

    Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)
  • pieczarek
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2001.06
    • 5011

    #2
    Dostałem wczoraj od szwagra buteleczkę i wkrótce po otrzymaniu wypiłem.
    Całkowicie zgadzam się z ocenami lzkamila. Piwo bardzo mocne, ale spirytusem nie czuć. Już pod koniec flaszki czułem, że dobrze spełnia swoje zadanie (czyli szybko wali w mózg). Trudno mi powiedzieć czy jest przeznaczone dla Holenderskich obszczymurków. Szwagier dostał kilka flaszek od swojego holenderskiego pracodawcy jako piwo dobre, oryginalne, wyjątkowe, które on sam pija. Ja bym jednak tego sam z siebie już nigdy nie kupił. W zupełności wystarczy spróbować raz w życiu.

    Comment

    • naczelnik
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2003.08
      • 1884

      #3
      Zapach bez specjalnych niespodzianek, ale jesli spojrzec na zawartosc alkoholu- nie daje sie we znaki moc piwa.
      Piana trwala, gesta, upada po dluzszej chwili, do warstwy, ktora trzyma sie do konca.
      Wysycenie delikatne, widoczne pojedyncze babelki CO².
      Smak: Na pierwszy rzut alkoholowo-slodowy, mocny ale...czemu sie dziwic. Bez nieprzyjemnych doznan ( patrz: nasze mocne piwa), jest OK!
      Attached Files
      Last edited by naczelnik; 2007-03-04, 02:36.
      Popieram domowe browary!

      Polakom gratulujemy naczelnika

      Zamykam browar.
      Nie mogę robić tak skandalicznie dobrego piwa.

      gratulacje wstrzymane:Pogratuluj bolcowi

      Comment

      • jacer
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2006.03
        • 9875

        #4
        Wypite wczoraj na pół z kumplem 0,33l.

        Nawet takiej małej ilości nie mogłem zmęczyć. Ciężkie, mocne, w smaku słodkawe małe wysycenie.

        Raz wystarczy spróbować.
        Milicki Browar Rynkowy
        Grupa STYRIAN

        (1+sqrt5)/2
        "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
        "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
        No Hops, no Glory :)

        Comment

        • Kolesław
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2004.03
          • 1130

          #5
          Jak na tak mocne, to piwo to jest lekkie W tym sensie, że dobrze wchodzi. Takie mam wrażenie po doświadczeniach z kilkoma powszechnie cenionymi markami (by nie rzec klasykami) i większą ilością zupełnie nie cenionych. Jakoś dziwnie szybko okazało się, że szklanka jest już prawie pusta. Piana krótka, nagazowanie nie za wielkie, czyli przy tej mocy w normie. Zapach słodowy. Smak takiż, ale po chwili robi się ostry, przyjemnie ostry, jak w dobrze przyprawionej potrawie. Na koniec wyraźny chmielowy posmak. Znacznie przyjemniejszy i bogatszy niż w wielu naszych stongach o mocy znacznie mniejszej. Nie jest to szczyt kultury piwowarskiej, ale zazdroszczę holenderskim żulom.

          Comment

          • remi3
            Kapral Kuflowy Chlupacz
            • 2008.07
            • 31

            #6
            Nie spodziewałem się wiele po tym piwie, więc rozczarowania nie było. Przyjemne zaskoczenie w związku z brakiem odczuć "spirytualnych", mimo to smak nie do końca mi odpowiadający. Piłem troszkę za ciepłe i może to zadecydowalo.

            Generalnie warto spróbować, bo jest pijalne, jednak miłości od pierwszego łyka bym się nie spodziewał.

            Comment

            • Twilight_Alehouse
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2004.06
              • 6310

              #7
              Kupione we wrześniu w Utrechcie w sklepie sieci Albert Heinj za ok. 1,00€.

              Kolor: Głębokie złoto, ale pasujące raczej do ekstraktu 15, a nie (jak obstawiam) 23-25.
              Piana: Niezbyt wysoka, mocno syczy i opada w oczach.
              Zapach: Silny, kwiatowo-owocowy, z lekkim alkoholem i miodem w tle. Jak na takiego mózgotrzepa, to całkiem niezły.
              Smak: Bardzo ciężkie, wręcz ulepkowate, z wyjątkowo wyczuwalnym alkoholem. Lekko słodkawe, czuć trochę biszkoptów i owoców. Mam wręcz wrażenie, jakbym jadł kruche ciastka z dżemem, podlane trochę alkoholem
              Opakowanie: Jak na zdjęciu Naczelnika, chociaż z mniej startą etykietą Lubię te zgrabne holenderskie buteleczki 0,3 l.
              Uwagi: Absolutnie nie jest to żadne piwowarskie arcydzieło, ale pomimo aż takiej mocy pije się znacznie lepiej niż większość naszych mocnych i ekstramocnych. Przede wszystkim daje się wypić.

              Comment

              • dryx
                † 1966-2017 Piwosz w Raju
                • 2002.04
                • 1735

                #8
                Nabyte dzięki wyminie na żywieckiej giełdzie z holenderskim kolekcjonerem. No i więc i ja odpalam tą holenderską armatę. Butelka i parametry jak wyżej, etykieta i kapsel taki sam jak u naczelnika, czyli od 4 lat żadnej zmiany. Nasi marketingowi i PR spece co roku muszą wprowadzać zmiany w designu. Bursztynowa barwa, piana początkowo wysoka, ale powoli opada, dość gruba, spore pęcherze. W smaku mocne, alkoholowo-słodowe, ale bez nieprzyjemnych doznań, tak jak w naszych rodzimy produktach marki super mocne. Da się pić, ale to nie dla mnie takie piwo. Nie do powtórzenia.
                Attached Files

                Comment

                • MarcinKa
                  Major Piwnych Rewolucji
                  🍼🍼
                  • 2005.02
                  • 2736

                  #9
                  Piwo przywiezione z Holandii przez kolegę. Butelka 0,3l. Alkohol 11,6%, ekstrakt? Kolor herbaciany, jasny jak nataką "armatę". Piwo klarowne. Piana średnia, szybko redukująca się do cienkiego kożucha. Niejednorodna. Zapach ciężki. Słodkawy z wyraźnym alkoholem w tle. Smak słodowy z alkoholem. Na początku troszkę kwiatowych posmaków. Alkohol wyraźny i ciężki, ale nie „ordynarny”. Gorzki posmak na koniec. Wysycenie dość mocne jak na tak ciężkie piwo. Opakowanie (jak u naczelnika i dryxa) mnie nie zachwyca. Wzornictwo jak w klasycznym Grolschu, tyle, ze w innej kolorystyce. Nie podoba mi się ta kolorystyka. Plus za dedykowany kapsel, minus za brak ekstraktu. Piwo ciężkie, słodkawe, bez jakiejś głębi smakowej, proste. Takie na rozgrzanie.
                  Polecone koledze w pracy jako piwo z Holandii, które musi wypić każdy szanujący się piwosz, jako coś reprezentacyjnego.
                  Dzięki Michał
                  To lubię: Czarnków, Krajan, Amber, EDI, Fortuna, BOSS, Lwówek Śląski, Grybów, Jagiełło, Łódź, Browar Na Jurze, GAB, Kormoran, Gościszewo, Konstancin, Staropolski, Zodiak, Zamkowy, Ciechanów

                  Comment

                  • becik
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🍼🍼
                    • 2002.07
                    • 14999

                    #10
                    Nie będę się nad tym piwem rozpisywał, jest ciężkie, szybko wali w dekiel, dominują alkoholowe-slodkie akcenty, których na dłuższą metę nie mogłem zmęczyć. Nagazowanie w miarę dobre, piana drobna, lekkie ecru, opada powoli.

                    Powtarzać nie mam zamiaru
                    Attached Files
                    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                    Comment

                    Przetwarzanie...
                    X