De Molen, Bloed, Zweet & Tranen

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • sibarh
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛
    • 2005.01
    • 10387

    De Molen, Bloed, Zweet & Tranen

    No i stało się: moje 1000 nowe piwo opisane na forum
    Butelka 0,33 litra, alkohol 8,1 %, eks. brak, kapsel goły
    Kolor - czarny jak noc, mętny, przy nalewaniu spore "farfocle"
    Piana - beżowa, średniowysoka i trwała
    Zapach - bardzo delikatny, kawa plus coś jeszcze
    Gaz - okey
    Smak - średnio słodkie, wyraźnie palone, mocna kawa i gorzka czekolada, spora goryczka
    Smaczne "porterowe" ciemne piwo. Do degustacji.

    W moim "zbiorze" piw zagr. nr 1952 - moje 1000 nowe piwo na forum
    Last edited by sibarh; 2008-10-28, 22:11.
    2800 nowe piwa opisałem na forum
    Moja "kolekcja" wypitych piw zagranicznych na koniec maja 2023 r. liczy 12 810 piw z 180 krajów
    Kolekcja jest na stronie https://sites.google.com/view/sibarh-galeria/galeria
  • sibarh
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛
    • 2005.01
    • 10387

    #2
    Piwo:
    Attached Files
    2800 nowe piwa opisałem na forum
    Moja "kolekcja" wypitych piw zagranicznych na koniec maja 2023 r. liczy 12 810 piw z 180 krajów
    Kolekcja jest na stronie https://sites.google.com/view/sibarh-galeria/galeria

    Comment

    • jacer
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2006.03
      • 9875

      #3
      Po nudnym, do bólu, niemieckim piwie postanowiłem sięgnąć po coś co bardziej sprawi, że krew zacznie szybciej krążyć.

      Trafiło na piwo z holenderskiego browaru De Molen. Został on założony przez Menno Oliviera, piwowara domowego. Zaczynał dwanaście lat temu w garażu koło domu z mikrobrowarkiem de Salamander wraz z miejscem do degustacji. Warzył w browarach w Westmaas, browarze Texelse i amsterdamskim De Prael.

      Teraz ma swój browar o wybiciu 500l.

      Ale do rzeczy.

      Bloed, Zweet & Tranen czyli po naszemu krew, pot i łzy.

      Jak sam piwowar napisał na stronie piwo należy do przełomowej serii piw. To, zostało uwarzone z angielskiego słodu wędzonego w dymie torfowym i niemieckiego słodu wędzonego z Bambergu.

      I dalej czytamy: każdy kto oglądał Hotel Zacisze (zaczyna się fajnie to mój ulubiony serial z lat dziecięcych - jacer) wie jak trudno jest wprowadzić trwały pokój pomiędzy Niemcami i Anglikami. Kosztowało nas to krew, pot i łzy ale jesteśmy przekonani, że się udało. Może powinniśmy iść do polityki? Nie, nie sądzę, zbyt dobrzy jesteśmy w warzeniu piwa. Spróbuj.

      No dobra, to próbujemy.


      piana: małe psyk, piana potężna, nie udało się nalać na raz, piana drobniutka, kremowa, beżowa, wystaje ponad kielich, trwała do samego końca,
      kolor: nieprzejrzyście czarne, pod światło rubinowe, klarowne,
      zapach: lekko winny, lekko kawowy, zapachy wędzonki mało,
      smak: piwo treściwe, tak jak w zapachu w smaku leciutko kwaskowe, kawa, lekka wędzoność, chce się kolejnego łyku, ot bardzo dobre piwo domowe,
      wysycenie: małe. Piwo refermentowane.

      Piwo bardzo pijalne, spodziewałem się większej wędzonki. Trzeba odwiedzić ten browar.

      P.S. etykieta jak wyżej, browar ma swój kapsel u sibarha był goły.
      Last edited by jacer; 2010-10-13, 20:20.
      Milicki Browar Rynkowy
      Grupa STYRIAN

      (1+sqrt5)/2
      "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
      "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
      No Hops, no Glory :)

      Comment

      • x57
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2011.05
        • 247

        #4
        De Molen, Bloed, Zweet & Tranen

        18*Blg, 8,2%alk, 169EBC, 29IBU
        Piana wysoka i trwała.
        Aromat dymiony ale torfowy (trochę przypominający spalona gumę), lekko chmielony i owocowy, głównie śliwki, wiśnie.
        Smak głownie dymiony torfowy, alkohol niewyczuwalny, goryczka niska, z mocną kwaśnością na finiszu (infekcja?), dość gładkie.
        Smakuję jak połączenie piwa dymionego z flanders ale, ale chyba nie takie było zamierzenie twórców, brak nut stoutowych.
        Wypiłem butelkę do końca ale piwo w moim egzemplarzu zupełnie bez rewelacji.

        Comment

        • jacekwerner
          Major Piwnych Rewolucji
          🍼🍼
          • 2004.05
          • 2852

          #5
          Wspaniała, gęsta ( początkowo ) kilkucentymetrowa piana, pozostająca do końca w postaci centymetrowego kożuszka, w kolorze kawy z mlekiem. Pozostawia wyraźne, grube firanki na szkle. W smaku lekka słodycz, nuty czekoladowe, później paloność i wędzonka ( skojarzyła mi się z Schlenkerlą ), a w finale lekki kwasek. Goryczka niezbyt wysoka ( 29 EBU ).
          Piwo niepasteryzowane, do wypicia w przeciągu 5 lat od zabutelkowania.
          Obecnie tak wygląda :
          Attached Files
          Ochotnicza Straż Piwna
          BAZA = 7446

          Comment

          • e-prezes
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2002.05
            • 19267

            #6
            W zasypie jest prawdopodobnie słód whisky, bo bukiet jest z typowo torfową wędzonką. Po ogrzaniu bardzo wydatny, bandażowy. W smaku pełne, nie za wytrawne, z zaznaczoną kwasowością na finiszu. Goryczka krótka i słaba. Nasycenie nieduże i podobnie piana, która zniknęła szybko, pozostawiając tylko obrączkę.
            Nie przepadam za takimi piwami, więc pewnie nie powtórzę. Jak dla mnie dymny klimat za bardzo przykrył resztę.

            Comment

            • Brodzislaw
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2013.09
              • 1020

              #7
              Z butelki palone aromaty, wędzonka od torfu po palone kable. W szkle dochodzi kawa, czekolada gorzka oraz nuta whisky i odrobinę suszonej śliwki. W tyle majaczy goryczka chmielowa. Po ogrzaniu wychodzi alkohol w nucie likierowej.
              W smaku nie jest aż tak wytrawnie jakby się wydawało. Owszem, ciemne, palone słody dominują. Są nuty kawy, gorzkiej czekolady, spalenizna wręcz z apteka i kablami na czele. Ale jednocześnie wyskakują słodsze nuty suszonej śliwki, karmelu. Finisz jest wyraźnie palony, wręcz popiołowy z nuta kwaskową i whisky. Goryczka średnia – wyrazista, z czasem zalega na języku i podniebieniu. Robi to również alkohol, który ujawnia się po ogrzaniu i wyraźnie grzeje od języka (szczypanie) poprzez przełyk do żołądka.
              Od otwarcia butelki czuć że to potężny, wędzony stout. Piwo ma średnią pijalność za sprawa ultra-paloności i wędzonki, która jednocześnie jest głównym atutem trunku. Piwo jest wybitnie deserowe do degustacji

              Comment

              • Dukat_WSI
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2015.03
                • 781

                #8
                Piwo jest bardzo lekkie, pijalne, bez wyczuwalnego alkoholu, aromatyczne, lekko czekoladowe. Torfowość jest oczywiście popielniczkowa, papierosowa, ale przyjemna, niegryząca. Piana niewysoka, ale trwała i bardzo drobnopęcherzykowa. Piwo o wiele bardziej złożone niż polskie whisky stouty. Goryczka wyraźnie zaznaczona (z etykiety wynika, że to single hop na chmielu sladek od pepików). Nuty whisky zaznaczone, ale bez żadnych akcentów alkoholowych. Dałbym mu sporo mniej niż 8,2%.

                warka do: 29.10.2020 (z: 29.10.2015)
                Last edited by Dukat_WSI; 2016-08-20, 17:45.

                Comment

                • Dukat_WSI
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2015.03
                  • 781

                  #9
                  P.S. Możliwe, że nuty torfowe są nieco łagodzone przez tradycyjnie dymione.

                  Comment

                  Przetwarzanie...
                  X