Emelisse, Imperial Russian Stout 9,8%

[Kwadri]

Ekstrakt 25,4°, EBU 70,7, alk. 9,8 %:

Kolor: Czarny, nieprzejrzysty.
Piana: Ciemnobeżowa, kawowa, średniowysoka, ale drobnopęcherzykowa. Długo utrzymuje się gruby, ochronny kożuch. Później gruby pierścień i niepełna warstwa.
Zapach: Intensywny, wieloowocowy, nieco tropikalny. Dużo amerykańskiego chmielu, tak, że w zasadzie nie czuć palonych akcentów. Po ogrzaniu są za to wstawki leśnych owoców. Bardzo ładny.
Smak: Kremowy, aksamitny i zarazem bardzo pełny początek. Po chwili staje się mocno palony, kawowy i świetnie uzupełnia to mocno cytrusowy posmak od amerykańskiego chmielu. Finisz bardziej gorzki, palony, ale czuć też nieco alkoholowej ostrości. Po ogrzaniu początek bardziej słodki, ale nie dziwi to przy takim ekstrakcie. Bardzo smaczne.
Wysycenie: Średnie.

[jacekwerner]

Kolor – czarny, nieprzezroczysty.
Piana – na początku niewielki brązowy kożuszek, szybko opadł do minimalnej wysepki, lekko brudząc szkło.
Zapach – kawa, suszone owoce, czuć też alkohol.
Smak – gorzkoczekoladowy i owocowy z dominacją suszonych owoców ( wyraźne rodzynki ), w finale zdecydowany alkohol i pozostająca długo goryczka.
Wysycenie – niewielkie – tu akurat zdecydowanie pasuje.
Ogółem – smaczne piwo, na pewno bardziej pasuje w chłodniejsze dni ( cóż - lodówka nie z gumy ! ), bardzo przyjemnie rozgrzewające Zakupione w Żywcu na „Birofiliach 2012“.
Kapsel czarny, bez nadruku.

[Oskaliber]

Kolor: Czarny, nieprzejrzysty.
Piana: Niestety praktycznie nie istnieje. Z trudem utworzyła się brązowa obrączka z dużymi pęcherzykami.
Zapach: Intensywny i bogaty. Palone słody, karmel, czekolada, mocna owocowość.
Smak: Wybitnie treściwe. Oleiste. Bogate posmaki owocowe, czekoladowe i lekki karmel szybko przesłonięte przez wysoką goryczkę i paloność. Paloność uwydatnia się na finiszu przyjmując bardziej kawowy charakter. Alkohol dobrze zamaskowany. Wychodzi bardziej dopiero na finiszu, ale jest rozgrzewający i nie ostry.
Wysycenie: Niskie.