PIANA: mizerna i to już przy nalewaniu zarówno metodą tyską-pościankową jak i przy klasycznym chluśnięciu centralnie w szkło. Po kilku minutach jej ostatnie bąble trzymają się jedynie brzegów szklanki.
KOLOR: stosownie do nazwy jasnozłoty.
SMAK: ciężko wysilić mi się na profesjonalny poziom wielu z tutaj piszących. Goryczka bardzo delikatna z nietypowym dla innych pitych przezemnie piw smakiem chmielu (brak info jaki konkretnie). Alkohol 4,2 obj. Piwo generalnie opisane jako Blonde Style a dla mnie po prostu lekki pilsik/lagerek. Póki co chyba jedyne piwo z tego nowpowstałego bo w 2011 roku browaru w miejscowości Ballyshannon.
NAGAZOWANIE: delikatne
OPAKOWANIE: ładna samoprzylepna eta. Skromna graficznie ale udana a przynajmniej nie przypominająca innych etykiet z irlandzkich browarów rzemieślniczych. Kapsel bez nadruku.
KOLOR: stosownie do nazwy jasnozłoty.
SMAK: ciężko wysilić mi się na profesjonalny poziom wielu z tutaj piszących. Goryczka bardzo delikatna z nietypowym dla innych pitych przezemnie piw smakiem chmielu (brak info jaki konkretnie). Alkohol 4,2 obj. Piwo generalnie opisane jako Blonde Style a dla mnie po prostu lekki pilsik/lagerek. Póki co chyba jedyne piwo z tego nowpowstałego bo w 2011 roku browaru w miejscowości Ballyshannon.
NAGAZOWANIE: delikatne
OPAKOWANIE: ładna samoprzylepna eta. Skromna graficznie ale udana a przynajmniej nie przypominająca innych etykiet z irlandzkich browarów rzemieślniczych. Kapsel bez nadruku.
Comment