PIANA: godna może ejla ale na pewno nie lagera. Mizerna jak wyniki polskiej reprezentacji. Zanikająca bardzo szybko po nalaniu nie dająca się nawet pożądnie uchwycić na fotografii. Pozostająca jedynie na ściankach szklanki.
KOLOR: jasnozłoty, typowy dla mizernego lagera. Klarowny.
SMAK: najpospolitszy lager, nie wyróżniajacy się niczym. Smakujacy tak samo jak koncernowy produkt lub jak ekonomiczne piwo marki „no brand” z dolnej półki. Poprawne i nieciekawe. Alkohol 4,2 procent.
NAGAZOWANIE: słabe i nie wiem co można dodać więcej w tej materii.
OPAKOWANIE: flaszka 330 ml. Etykieta w sumie ładna aczkolwiek graficznie wcale nie pasująca do etykiet irlandzkich. Kupione jedynie dla etykiety do kolekcji. Tak szczerze mówiąc to nie dam sobie ręki uciąć że piwo to jest na pewno warzone w Irlandii a obawy moje nasuwa mglisto informujący napis na kontrze „Brewed and Bottled in EU” co w praktyce na zielonej wyspie może oznaczać UK lub Belgię. Kapsel bez nadruku.
KOLOR: jasnozłoty, typowy dla mizernego lagera. Klarowny.
SMAK: najpospolitszy lager, nie wyróżniajacy się niczym. Smakujacy tak samo jak koncernowy produkt lub jak ekonomiczne piwo marki „no brand” z dolnej półki. Poprawne i nieciekawe. Alkohol 4,2 procent.
NAGAZOWANIE: słabe i nie wiem co można dodać więcej w tej materii.
OPAKOWANIE: flaszka 330 ml. Etykieta w sumie ładna aczkolwiek graficznie wcale nie pasująca do etykiet irlandzkich. Kupione jedynie dla etykiety do kolekcji. Tak szczerze mówiąc to nie dam sobie ręki uciąć że piwo to jest na pewno warzone w Irlandii a obawy moje nasuwa mglisto informujący napis na kontrze „Brewed and Bottled in EU” co w praktyce na zielonej wyspie może oznaczać UK lub Belgię. Kapsel bez nadruku.
Comment