Tweet
Piwo ktorego miejsce warzenia w momencie pisania tego postu nie jest dla mnie w pełni wiadome. Słynne i wysoko oceniane m.in. przezemnie ratebeer.com opisuje je jako niezależny samodzielny browar Baile Brew co wg mnie prawie na pewno nie jest prawdą. Wymieniona na etykiecie strona nie podaje dokładnie jak to w przypadku browarów kontraktowych miejsca produkcji jednak nie ukrywa że piwo jest robione na ich zamówienie w „rzemieślniczym browarze w Cork”. Tych za dużo nie ma i zakładając że nie chodzi o jedynie miasto Cork a całe hrabstwo o tej nazwie to drogą dedukcji pozostaje nam jedynie browar Eight Degrees który oprócz piw własnych warzy rownież piwa kontraktowe.
Skupiając się już jednak na samym piwie:
PIANA: na fotce wyszła przesadnie duża. Stało się tak dlatego iż polalem z naprawdę sporej wysokości a takie polewanie potrafi wygenerować pianę na nawet długo odstałym, otwartym piwie. Pomijając nawet ten fakt sama piana jest całkiem poprawna, gęsta z drobnymi bąblami po bokach i największymi na srodku, dobrze trzymająca się na powierzchni a zwłaszcza brzegów szkła. Biała.
NAGAZOWANIE: baardzo liche, na pierwszy rzut oka i to pod światło wręcz niezauważalne. Tylko dobrze wpatrując się można dostrzeć nieliczne desanty CO2.
KOLOR: bardzo jasne złoto, lekko mętny.
SMAK: nieduża gorycz,alkohol 5%. Piwo nie wyróżniające się niczym specjalnie w stosunku do innch bladych ajp. Trochę taki odpowiednik naszych tanich pilsów z których ustaleniem miejsca warzenia sami mamy problem. Opisy na ecie skromne, enigmatyczne. Nie przykozaczę więc profesjonalnymi nazwami użytych chmieli i słodów.
OPAKOWANIE: etka typu no-name. Oczywiście z modnym słowem Craft Beer i – jak przystało na kraj – irlandzkimi akcentami w postaci zieleni, koniczynek i celtyckiej czcionki. Kapsel oczywiście golas. Jak dla mnie nic ciekawego. Kupione jedynie dla powiększenia zbioru etykiet.
Skupiając się już jednak na samym piwie:
PIANA: na fotce wyszła przesadnie duża. Stało się tak dlatego iż polalem z naprawdę sporej wysokości a takie polewanie potrafi wygenerować pianę na nawet długo odstałym, otwartym piwie. Pomijając nawet ten fakt sama piana jest całkiem poprawna, gęsta z drobnymi bąblami po bokach i największymi na srodku, dobrze trzymająca się na powierzchni a zwłaszcza brzegów szkła. Biała.
NAGAZOWANIE: baardzo liche, na pierwszy rzut oka i to pod światło wręcz niezauważalne. Tylko dobrze wpatrując się można dostrzeć nieliczne desanty CO2.
KOLOR: bardzo jasne złoto, lekko mętny.
SMAK: nieduża gorycz,alkohol 5%. Piwo nie wyróżniające się niczym specjalnie w stosunku do innch bladych ajp. Trochę taki odpowiednik naszych tanich pilsów z których ustaleniem miejsca warzenia sami mamy problem. Opisy na ecie skromne, enigmatyczne. Nie przykozaczę więc profesjonalnymi nazwami użytych chmieli i słodów.
OPAKOWANIE: etka typu no-name. Oczywiście z modnym słowem Craft Beer i – jak przystało na kraj – irlandzkimi akcentami w postaci zieleni, koniczynek i celtyckiej czcionki. Kapsel oczywiście golas. Jak dla mnie nic ciekawego. Kupione jedynie dla powiększenia zbioru etykiet.
Attached Files
.