Po podwójnym IPA kolejna sezonówka tym razem typowo świąteczna. Eta zapowiada jakieś świąteczne spajsi-domieszki w klimacie przypraw, pomarańczy i kokosa. Co by to nie oznaczało odbijamy kapsel, cyk focie i jedziemy z opisem wrażen:
PIANA: pożądna, trwała, na pewno nie śnieżnobiała jak śnieg ale jako że w irlandii śniegu w zasadzie nie ma to skąd autorzy piwa mieli to wiedzieć. Gęsta, dobrze utrzymująca się na wszelakich wewnętrznych powierzchniach zarówno poziomych jak i pionowych.
NAGAZOWANIE: pewnie naturalne więc nie największe ale pasujące do gatunku piwa. Po kwadransie od odszpuntowania flaszki nadal możliwe do zaobserwowania w postaci niedużej ilości bąbli.
KOLOR: ciemna czerwień , bursztynowa typowa dla amber ale. Klarowny.
SMAK: „świąteczne”, wymienione na początku dodatki z pewnością wyczuwalne. Kiepski ze mnie ciumkacz i kiper więc pewnie bym się nie domyslił co to konkretnie jest ale siła sugestii pozwoliła mi nawet minimalnie wyczuć ów wspomniany kokos czy jakiś tam jego ekstrakt. Delikatny zapach też miły. Goryczka nie jest duża i nie dominuje. Alkohol 4,3 %. U nas piwo „zimowe” z pewnością miało by go więcej.
OPAKOWANIE: ładna, pasująca do klimatu piwa eta. Wyłamująca się z naszego szablonu „bombki, mikołaja i choinki” jaki cechuje większość zimowo-bożonarodzeniowych piw. Kapsel bez nadruku.
PIANA: pożądna, trwała, na pewno nie śnieżnobiała jak śnieg ale jako że w irlandii śniegu w zasadzie nie ma to skąd autorzy piwa mieli to wiedzieć. Gęsta, dobrze utrzymująca się na wszelakich wewnętrznych powierzchniach zarówno poziomych jak i pionowych.
NAGAZOWANIE: pewnie naturalne więc nie największe ale pasujące do gatunku piwa. Po kwadransie od odszpuntowania flaszki nadal możliwe do zaobserwowania w postaci niedużej ilości bąbli.
KOLOR: ciemna czerwień , bursztynowa typowa dla amber ale. Klarowny.
SMAK: „świąteczne”, wymienione na początku dodatki z pewnością wyczuwalne. Kiepski ze mnie ciumkacz i kiper więc pewnie bym się nie domyslił co to konkretnie jest ale siła sugestii pozwoliła mi nawet minimalnie wyczuć ów wspomniany kokos czy jakiś tam jego ekstrakt. Delikatny zapach też miły. Goryczka nie jest duża i nie dominuje. Alkohol 4,3 %. U nas piwo „zimowe” z pewnością miało by go więcej.
OPAKOWANIE: ładna, pasująca do klimatu piwa eta. Wyłamująca się z naszego szablonu „bombki, mikołaja i choinki” jaki cechuje większość zimowo-bożonarodzeniowych piw. Kapsel bez nadruku.