Piwo które dla mnie jest eksperymentem nowego smaku gdyż nie było mi dane jeszcze pić piwo dyniowe W zasadzie to chyba nawet nie kojarzę ażebym jadł w ogóle dynię więc zanosi się na coś nowego a nowe smaki trzeba poznawać a więc do rzeczy:
PIANA: rosnąca po nalaniu. Po bokach względnie gruba i puszysta , centralnie jednak grubo bąblasta i „nie trzymająca pola” . Niezbyt trwała. Lekko kremowy odcień.
NAGAZOWANIE: nikłe , praktycznie nie odczuwalne paszczowo oraz wzrokowo obserwując pod światło.
KOLOR: herbaciany, klarowny.
SMAK: trudno opisywać mi piwo z dodatkiem dyni której jak wspomniałem wcześniej nie testowałem organoleptycznie jednak już od pierwszego łyka czuć zdecydowany, obcy dla mnie nowy posmak który automatycznie zaczynam wiązać z ową dynią. Jest miły i mimo że dominujący nie przeszkada mi to. Próbuje wyczuć wspomiany również w nazwie imbir. Może mam zbyt małe doświadczenie w kiperskim „ciumkaniu” piw i go nie wyczuwam albo nowy dyniowy posmak totalnie obezwładnił moje kubki smakowe niczym smoleńska brzoza samolot. Pijąc powoli pozostaje w ustach smak goryczki. Trudno powiedzieć mi czy to efekt bardziej chmielu czy samej dyni. Alkohol 5,3 %.
OPAKOWANIE: zupełnie nowa i nietypowa dla tego browaru etykieta a w zasadzie 2 niezależnie naklejone etykiety tworzące jakby etykietę główną bez kontry. Prawdopodobnie piwo sezonowe. Kapsel tradycyjnie bez nadruku.
Ogólnie bardzo miłe i smaczne piwo no chyba że ktoś nie cierpi dyni wówczas nawet nie śmiem polecać. Jak dla mnie udane przywitanie z nowym smakiem.
PIANA: rosnąca po nalaniu. Po bokach względnie gruba i puszysta , centralnie jednak grubo bąblasta i „nie trzymająca pola” . Niezbyt trwała. Lekko kremowy odcień.
NAGAZOWANIE: nikłe , praktycznie nie odczuwalne paszczowo oraz wzrokowo obserwując pod światło.
KOLOR: herbaciany, klarowny.
SMAK: trudno opisywać mi piwo z dodatkiem dyni której jak wspomniałem wcześniej nie testowałem organoleptycznie jednak już od pierwszego łyka czuć zdecydowany, obcy dla mnie nowy posmak który automatycznie zaczynam wiązać z ową dynią. Jest miły i mimo że dominujący nie przeszkada mi to. Próbuje wyczuć wspomiany również w nazwie imbir. Może mam zbyt małe doświadczenie w kiperskim „ciumkaniu” piw i go nie wyczuwam albo nowy dyniowy posmak totalnie obezwładnił moje kubki smakowe niczym smoleńska brzoza samolot. Pijąc powoli pozostaje w ustach smak goryczki. Trudno powiedzieć mi czy to efekt bardziej chmielu czy samej dyni. Alkohol 5,3 %.
OPAKOWANIE: zupełnie nowa i nietypowa dla tego browaru etykieta a w zasadzie 2 niezależnie naklejone etykiety tworzące jakby etykietę główną bez kontry. Prawdopodobnie piwo sezonowe. Kapsel tradycyjnie bez nadruku.
Ogólnie bardzo miłe i smaczne piwo no chyba że ktoś nie cierpi dyni wówczas nawet nie śmiem polecać. Jak dla mnie udane przywitanie z nowym smakiem.