Drugie z serii dwóch czy trzech piw Single Hop Series uwarzonej w tym roku w browarze w Mitchelstown. Tym razem padło na żytnie ejl.
PIANA: poprawna, trwała na tyle ile wymaga standard ejli. Próbuje nieco oblepiać szkło, na polu nie walczy zbyt bohatersko ale stara się ile może. Biała z lekkim ecru. Dosyć drobna.
NAGAZOWANIE: nieduża ilośc drobnych bąbelków dosyć leniwie lecąca ku górze. W normie.
KOLOR: mocna herbata, nieco mętny.
SMAK: goryczka nieduża, nieco słodowy posmak. Zgodnie z nazwą przyparawione amerykańskim chmielem Simcoe. Ogólnie wydaje się dosyć lekkie w smaku, alkohol mimo że dosyć krzepki bo 6 % nie dominuje zbytnio.
OPAKOWANIE: przy tak dużej ilości marek piw jakie wydaje ten browar ciężko już nadać jakiś wcześniej nie użyty na etykietach wyróżnik kolorystyczny. Wybrano więc brąz a etykieta podobna do wszystkich kilkunastu poprzednich wydanych w tym browarze. Kapsel bez nadruku.
PIANA: poprawna, trwała na tyle ile wymaga standard ejli. Próbuje nieco oblepiać szkło, na polu nie walczy zbyt bohatersko ale stara się ile może. Biała z lekkim ecru. Dosyć drobna.
NAGAZOWANIE: nieduża ilośc drobnych bąbelków dosyć leniwie lecąca ku górze. W normie.
KOLOR: mocna herbata, nieco mętny.
SMAK: goryczka nieduża, nieco słodowy posmak. Zgodnie z nazwą przyparawione amerykańskim chmielem Simcoe. Ogólnie wydaje się dosyć lekkie w smaku, alkohol mimo że dosyć krzepki bo 6 % nie dominuje zbytnio.
OPAKOWANIE: przy tak dużej ilości marek piw jakie wydaje ten browar ciężko już nadać jakiś wcześniej nie użyty na etykietach wyróżnik kolorystyczny. Wybrano więc brąz a etykieta podobna do wszystkich kilkunastu poprzednich wydanych w tym browarze. Kapsel bez nadruku.