Wicklow Wolf, Locavore Blonde

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Cooper
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    🍼🍼
    • 2002.11
    • 6057

    Wicklow Wolf, Locavore Blonde

    PIANA: piana której moc pokazuje się głownie w momencie otwierania butelki. Kipi jak szampan w rękach Hamiltona a gdy naleje się ostrożnie do szklanki nie jest już taka bojowa i pomału osuwa się po ściance niczym niedoświadczony alpinista. Biała, dosyć drobna. Brudzi nieco szkło i trochę toń piwa. Generalnie udaje się zrobić jej zdjęcie więc nie jest jeszcze tak źle.

    NAGAZOWANIE: mgiełka z drobnych bąbli przeplatana co jakiś czas większym pęcherzem powietrza. Średnie.

    KOLOR: typowe lagerowe złoto takie średniej barwy. Nieco mętnawy.

    SMAK: przyjemny lekki zapaszek owocowy ale nieco inny niż pozostałe owocowe wonie z jakimi miałem doczynienia zanużając nochala w szklance. W smaku również miły owocowy posmak, dosyć odczuwalna goryczka ejlowa nieco szczypiąca w jęzora. Staram się wyczuć jakąś słodkość ale nie za bardzo mi to wychodzi. Alkohol nie dominuje ale to nie dziwne gdyż wynosi on 4,8%. Przyjemne, pijalne piwo jeśli komuś nie przeszkadza brak słodkości i jednak dająca o sobie znać goryczka.

    OPAKOWANIE: ładna etka pasująca graficznie do serii pozostałych 4 piw z tego browaru. Kapsel bez nadruku.
    Attached Files
    Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
    1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.

    Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Przetwarzanie...
X