Eksperymentowanie irlandzkiego craftu z rodzimym style pale ale przyniosło m.in. takie piwo. Zobaczmy jak smakuje blady ejl z herbatą o smaku grapefruitowym bo przynajmniej takie skojarzenie mam na początku patrząc jedynie na etę.
PIANA: genialna! Puszysta, bielutka i bardzo długotrwała. Po kwadransie nadal pokrywa całą toń piwa acz oczywiście nie jest już tak wysoka jak na zdjęciu. Nie brudzi szkła.
NAGAZOWANIE: średnie, w sam raz do sesyjnego piwa.
KOLOR: ładne, klarowne złoto. Może nieco ciemniejsze od słomkowego choć to kwestia oświetlenia. Taki typowo pilsowy.
SMAK: pierwszy łyk i bardzo przyjemne uczucie świeżego, ożeźwiającego piwa. Wyczuwalna goryczka ejla z lekkim kwaskowym smakiem. Gdybym nie znał nazwy piwa znów sztampowo określiłbym go jako cytrusowy ale teraz mogę powiedzieć że to tytułowy grapefruit.
OPAKOWANIE: etka typowa dla browaru czyli samolepa na foli. Kapsel bez nadruku.
PIANA: genialna! Puszysta, bielutka i bardzo długotrwała. Po kwadransie nadal pokrywa całą toń piwa acz oczywiście nie jest już tak wysoka jak na zdjęciu. Nie brudzi szkła.
NAGAZOWANIE: średnie, w sam raz do sesyjnego piwa.
KOLOR: ładne, klarowne złoto. Może nieco ciemniejsze od słomkowego choć to kwestia oświetlenia. Taki typowo pilsowy.
SMAK: pierwszy łyk i bardzo przyjemne uczucie świeżego, ożeźwiającego piwa. Wyczuwalna goryczka ejla z lekkim kwaskowym smakiem. Gdybym nie znał nazwy piwa znów sztampowo określiłbym go jako cytrusowy ale teraz mogę powiedzieć że to tytułowy grapefruit.
OPAKOWANIE: etka typowa dla browaru czyli samolepa na foli. Kapsel bez nadruku.