Kolaboracyjniak z amerykańskm browarem Starr Hill.
PIANA: niezła, biała i drobna. Dobrze trzymająca się. Finalnie pozostająca jedynie w postaci białego kręgu.
NAGAZOWANIE: znaczne. Bąble CO2 wyraźnie zauważalne w toni piwa.
KOLOR: bursztynowe, klarowne złoto.
SMAK: wyraźna i dominująca goryczka. Nie ma co doszukiwać się słodyczy. Nie nadchodzi z kolejnymi łykami. Częstej „owocowej cytrusowości” też ciężko mi się dociumkać. W zasadzie wszystko co odbierają moje receptory to owa chmielowa gorycz. Alkohol 4,8%. Ciężko mi znaleść w tym pie coś orginalnego. Raczej typowa mocno nachmielona czerwona IPA.
OPAKOWANIE: w sumie ładna, nie wiem czemu kojarząca mi się nieco z awiacją etykieta z logami obu współpracujących browarów. Kapsel golas. Wielojęzyczność kontry może sugerować że to nie jakieś limitowane ilościwo piwo które ma m.in. trafić na rynek kanadyjski i chorwacki.
PIANA: niezła, biała i drobna. Dobrze trzymająca się. Finalnie pozostająca jedynie w postaci białego kręgu.
NAGAZOWANIE: znaczne. Bąble CO2 wyraźnie zauważalne w toni piwa.
KOLOR: bursztynowe, klarowne złoto.
SMAK: wyraźna i dominująca goryczka. Nie ma co doszukiwać się słodyczy. Nie nadchodzi z kolejnymi łykami. Częstej „owocowej cytrusowości” też ciężko mi się dociumkać. W zasadzie wszystko co odbierają moje receptory to owa chmielowa gorycz. Alkohol 4,8%. Ciężko mi znaleść w tym pie coś orginalnego. Raczej typowa mocno nachmielona czerwona IPA.
OPAKOWANIE: w sumie ładna, nie wiem czemu kojarząca mi się nieco z awiacją etykieta z logami obu współpracujących browarów. Kapsel golas. Wielojęzyczność kontry może sugerować że to nie jakieś limitowane ilościwo piwo które ma m.in. trafić na rynek kanadyjski i chorwacki.