PIANA: biała, dosyć drobna, brudząca szkło w tym pozytywnym dla piany znaczeniu. Na polu kryje też dosyć dobrze choć najlepiej po bokach toni piwa.
NAGAZOWANIE: rześkie, przeciętne, odczuwalne.
KOLOR: letni, słoneczny czyli słomkowe złoto które wydaje się nieco mętne.
SMAK: wyczuwalna ejlowa goryczka acz bez przegięcia. Piwo orzeźwiające w smaku. Nie ma specjalnie jakiś owocowych dodatków i udziwnień. Proste w pozytywnym sensie. Słodycz nie jest duża ale jako że i goryczka nie pali to daje się ją wyczuć przy kolejnych łykach. Przyjemne i nadające się do większych ilościowo posiedzeń. Pasuje do nazwy. Alkohol 5%.
OPAKOWANIE: bardzo prosta acz orginalna grafika jak w innych tego kontraktowego browaru. Ciekawa jest jej forma będąca połączeniem etykiety ze stroną fan page’a gdyż kontraktowiec N17 w opisie podaje najnowsze wieści a te mówią iż właśnie stał się właścicielem starego budynku z 1854 roku w którym planuje umieścić swój już własny browar. Kapsel bez nadruku.
NAGAZOWANIE: rześkie, przeciętne, odczuwalne.
KOLOR: letni, słoneczny czyli słomkowe złoto które wydaje się nieco mętne.
SMAK: wyczuwalna ejlowa goryczka acz bez przegięcia. Piwo orzeźwiające w smaku. Nie ma specjalnie jakiś owocowych dodatków i udziwnień. Proste w pozytywnym sensie. Słodycz nie jest duża ale jako że i goryczka nie pali to daje się ją wyczuć przy kolejnych łykach. Przyjemne i nadające się do większych ilościowo posiedzeń. Pasuje do nazwy. Alkohol 5%.
OPAKOWANIE: bardzo prosta acz orginalna grafika jak w innych tego kontraktowego browaru. Ciekawa jest jej forma będąca połączeniem etykiety ze stroną fan page’a gdyż kontraktowiec N17 w opisie podaje najnowsze wieści a te mówią iż właśnie stał się właścicielem starego budynku z 1854 roku w którym planuje umieścić swój już własny browar. Kapsel bez nadruku.