Kolejna sezonówka z tego browaru. Tym razem wariacja ejla z dodatkiem kwiatów czarnego bzu. Dla mnie to kolejny debiut w dziedzinie organoleptyki.
PIANA: bardzo ładna, wręcz kremowa. Z odcieniem ecru. Opada do powierzchni piwa i pokrywa ją aż do czasu wyparowania całej zawartości szklanki.
NAGAZOWANIE: niczym nie wyróżniające się. Typowe dla ejla.
KOLOR: w sztucznym świetle generowanym przez monitor wydaje się prawie czernią z wyrażnymi rubinowymi prześwitami. W świetle dziennym pewnie było by jaśniejsze. Czyżby, przynajmniej pod względem barwy, było to Black IPA ? Eta milczy jaki to typ ejla.
SMAK: nie mam pojęcia jak smakuje kwiat czarnego bzu czy w ogóle czarny bez w jakiejkolwiek postaci. W przypadku piwa z nim, spodizewałem się jakiegoś kwaskowatego posmaku a takiego w tym piwie nie czuję. Wydaje się być ono słabo nachmielonym ejlem, przynajmniej jak na ejla by przystało. Poprzez niedużą goryczkę piwo, przynajmniej jak dla mnie, wydaje się być bardzo pijalne i gdyby nie zaporowa cena 5 euro mógłbym polecić je fanom ejli na większe ilościowe sesje. Piwo w sumie lekkie bo 4,2 %.
OPAKOWANIE: kolejna już „eta z doklejką” jakie od pewniego czasu stosuje ten browar na piwa sezonowe. Od pozostałych nie odróżnia się nawet kolorem. Takie pójście na łatwiznę moim zdaniem. Kapsel bez nadruku.
PIANA: bardzo ładna, wręcz kremowa. Z odcieniem ecru. Opada do powierzchni piwa i pokrywa ją aż do czasu wyparowania całej zawartości szklanki.
NAGAZOWANIE: niczym nie wyróżniające się. Typowe dla ejla.
KOLOR: w sztucznym świetle generowanym przez monitor wydaje się prawie czernią z wyrażnymi rubinowymi prześwitami. W świetle dziennym pewnie było by jaśniejsze. Czyżby, przynajmniej pod względem barwy, było to Black IPA ? Eta milczy jaki to typ ejla.
SMAK: nie mam pojęcia jak smakuje kwiat czarnego bzu czy w ogóle czarny bez w jakiejkolwiek postaci. W przypadku piwa z nim, spodizewałem się jakiegoś kwaskowatego posmaku a takiego w tym piwie nie czuję. Wydaje się być ono słabo nachmielonym ejlem, przynajmniej jak na ejla by przystało. Poprzez niedużą goryczkę piwo, przynajmniej jak dla mnie, wydaje się być bardzo pijalne i gdyby nie zaporowa cena 5 euro mógłbym polecić je fanom ejli na większe ilościowe sesje. Piwo w sumie lekkie bo 4,2 %.
OPAKOWANIE: kolejna już „eta z doklejką” jakie od pewniego czasu stosuje ten browar na piwa sezonowe. Od pozostałych nie odróżnia się nawet kolorem. Takie pójście na łatwiznę moim zdaniem. Kapsel bez nadruku.