Bodajże drugie piwo z serii Hop Adventure browaru O’Hara’s. Jak można się domysleć po ecie pewnie upędzone na jakiś australijskich odmianach chmielu.
PIANA: po serii trwałych ejlowych pian wreszcie wzorcowa dla gatunku czyli niezbyt trwała i pozostająca praktycznie tylko na brzegach powierzchni. Biała i puszysta.
NAGAZOWANIE: bez jakiś charakterystycznejszych cech. Minimum średniej mocy.
KOLOR: bladziutkie i ekstra klarowne złoto.
SMAK: po wypitym dziś 9-procentowym ejlu to piwo wydaje się po pierwszym łyku wręcz ukojeniem delikatnością. Zapach palonego słodu. W smaku razowiec i ów palony słód. Lubię to. Goryczka delikatna. W zasadzie głównie dominuje ów razowiec i to pasuje mi. Słodkość nie jest duża ale jako że nie pali ani goryczka ani 5-procentowy alkohol, nie jest źle. Miłe delikatne ale z tym charakterystycznym palonym razowcem. Słód Galaxy.
OPAKOWANIE: etka z charakterystycznym australijskim motywem znaku z kangurem. Przyjemna. Kapsel nieprzyjemny bo golas. Trochę to dziwne zważywszy że browar ma własne kapsle. Widać używa ich tylko na piwa ze stałej oferty.
PIANA: po serii trwałych ejlowych pian wreszcie wzorcowa dla gatunku czyli niezbyt trwała i pozostająca praktycznie tylko na brzegach powierzchni. Biała i puszysta.
NAGAZOWANIE: bez jakiś charakterystycznejszych cech. Minimum średniej mocy.
KOLOR: bladziutkie i ekstra klarowne złoto.
SMAK: po wypitym dziś 9-procentowym ejlu to piwo wydaje się po pierwszym łyku wręcz ukojeniem delikatnością. Zapach palonego słodu. W smaku razowiec i ów palony słód. Lubię to. Goryczka delikatna. W zasadzie głównie dominuje ów razowiec i to pasuje mi. Słodkość nie jest duża ale jako że nie pali ani goryczka ani 5-procentowy alkohol, nie jest źle. Miłe delikatne ale z tym charakterystycznym palonym razowcem. Słód Galaxy.
OPAKOWANIE: etka z charakterystycznym australijskim motywem znaku z kangurem. Przyjemna. Kapsel nieprzyjemny bo golas. Trochę to dziwne zważywszy że browar ma własne kapsle. Widać używa ich tylko na piwa ze stałej oferty.