Ext, wypowiem się jak mentor, choć nim nie jestem: nie wiesz, ile cię jeszcze może spotkać dobrego. zainteresowania każdego rodzaju warto bowiem pogłębiać. pozdrowienia znad szklanki z jasnym piwem.
Guinness, Guinness Foreign Extra Stout
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Extremal Wyświetlenie odpowiedziJasne piwa w ogóle mi nie smakują, ich gorycz mnie po prostu rozbija, powoduje, że najchętniej wylałbym piwo do toalety.Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Comment
-
-
Guinness Foreign Extra Stout zmienił niedawno szatę graficzną podobnie jak około 2 lat temu zmieniło się nieco logo Guinnessa i obecnie (przynajmniej w Irlandii) wygląda jak poniżej na zdjęciu. Niestety piwo to zauważyłem iż bardzo szybko zanika (nie mylić ze słowem "znika") na rynku. Jest coraz ciężej znaleść je w sklepie i to w mieście w ktorym niby jest warzone. Nie wiem czy spowodowane jest to tym iż większość produkcji idzie np na eksport do UK (informacje z kontry) a na rodzimy coraz mniej nim zainteresowany irlandzki rynek rzucane są tylko śladowe ilości czy ogólnie produkcja ulega drastycznemu zmniejszeniu. Akurat ten egzemplarz kupiony specjalnie dla nowej etykiety i kapsla znalazłem tylko w 1 sklepie w Dublinie. Nie widziałem go już nawet w specjalistycznych off licenses.Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cooper Wyświetlenie odpowiedziNiestety piwo to zauważyłem iż bardzo szybko zanika (nie mylić ze słowem "znika") na rynku. Jest coraz ciężej znaleść je w sklepie i to w mieście w ktorym niby jest warzone. Nie wiem czy spowodowane jest to tym iż większość produkcji idzie np na eksport do UK (informacje z kontry) a na rodzimy coraz mniej nim zainteresowany irlandzki rynek rzucane są tylko śladowe ilości czy ogólnie produkcja ulega drastycznemu zmniejszeniu. Akurat ten egzemplarz kupiony specjalnie dla nowej etykiety i kapsla znalazłem tylko w 1 sklepie w Dublinie. Nie widziałem go już nawet w specjalistycznych off licenses.
Comment
-
-
Do tego piwa podchodziłem z pewną rezerwą spodziewając się zbyt gorzkiego smaku (po przeczytaniu niektórych opinii) ale niepotrzebnie. Smak treściwy, palony, owszem gorzki ale przyjemny, rozgrzewa i daje kopa, do tego super piana
Comment
-
-
Kolor: Czarny jak kawa. Nie widać przebłysków.
Piana: Kremowa, kawowa. Duża, trochę niechlujna, ale nie znika szybko. Do końca zostaje dywanik. Zostawia na szkle spore ślady.
Zapach: Ładny. Karmelowy, słodki, czuć paloność.
Smak: Czuć paloną gorycz, mocno wytrawną, która bardzo długo pieści podniebienie. W miarę picia przed goryczą czuć lekką kwaskowość.
Wysycenie: Odpowiednie.
Comment
-
-
Chyba najlepszy z Guinnessów. Napewno najbardziej gorzki, ze świetną gesta kremową czapowatą i niezniszczalną pianą. Rewelacja. Takie piwa lubię.Czy jest coś lepszego niż piwo? - Dwa piwa!
Małe Piwko Blog
Małe Piwko Blog na facebooku
Domowy Browar Demon
Comment
-
-
Zakupione w warszawski Bomi, butelka 0,33 l, cena 6,39 zł.
Zawartość alkoholu 7,5%, ekstrakt 17,48%.
Kolor: bardzo ciemny, jednak nie całkiem czarny [5]
Piana: gęsta, ciemnobeżowa, utrzymuje się do końca osiadając na ściankach szklanki [5]
Zapach: palony karmel [4]
Smak: bardzo gorzkie, wyczuwalna moc, ale bez przesady, posmak kawy, bardzo delikatna nutka jakby czegoś przypalonego [5]
Nasycenie: delikatne [4,5]
Opakowanie: klasyczna smukła butelka z wytłoczonym znakiem browaru i nazwą marki [5]
Ogólna ocena: 5.
Na koniec ciekawostka, którą ostatnio znalazłem. Guinness zawsze słynął z ciekawych kampanii reklamowych, na których, po części, zbudował swoją renomę. W 1929 roku skierowano taką kampanię do środowiska medycznego. Podkreślano w niej, że piwo Guinness jest dobre na nerwy, niestrawność, bezsenność i zmęczenie.
Na zdrowie
Comment
-
-
Piwo przywiezione przez mamę z pielgrzymki do Asyżu. Butelka 0,33l. Moc 7,5%, ekstrakt? Kolor czarny, piwo nie przejrzyste całkowicie. Piana niejednorodna, duża. Koloru kawowego. Średnio trwała. Zapach początkowo mocno przypalonego zboża, gorzki. Później coraz mocniej wyczuwa się słodowość. Smak wytrawny, gorzki, palonego ziarna, pełny. Z czasem łagodnieje i staje się coraz bardziej słodowy. Wyczuwa się lekką kwaskowość. Goryczka długa, intensywna, palona. Wysycenie bardzo drobniutkie, trwałe i niskie. Opakowanie (jak na foto Coopera) ładne. Prosta kolorystyka, utrzymywana od lat. Ładna butelka z dedykowanym kapslem. Pasuje mi taka stylistyka do tego piwa. Piwo dobre, alkoholu się nie czuje. Pełne, z charakterem. W przeciwieństwie do zwykłego Guinnesa nie jest wodniste. Dobry ciężki Stout. Oceniam na 5 (1 – 6).
Dzięki mamoTo lubię: Czarnków, Krajan, Amber, EDI, Fortuna, BOSS, Lwówek Śląski, Grybów, Jagiełło, Łódź, Browar Na Jurze, GAB, Kormoran, Gościszewo, Konstancin, Staropolski, Zodiak, Zamkowy, Ciechanów
Comment
-
-
Piwo dostałem w prezencie z Anglii w butelce 600ml. Piana bogato oblepia szkło, kolor bardzo ciemny, nieprzejrzysty. Nie wiem czemu ale mój egzemplarz pachnie jak wino - słodkie zapachy + woń alkoholu. Trudno było się tam doszukać czegoś z karmelu/kawy. W smaku kwaskowaty, z solidną goryczką na finiszu, alkohol jak na swoją wartość mało wyczuwalny.
Piwo mnie nie zachwyciło i szczerze powiedziawszy to wolę wersję Extra Stout.
Comment
-
-
Chyba najlepszy Guinness jaki piłem do tej pory (przynajmniej w Polsce).
Czteropak zakupiony rok wcześniej za ok. 5,50 zł - tuż przed końcem terminu przydatności do spożycia. Teraz mija prawie rok od "przeterminowania", a piwo z czasem, przynajmniej moim zdaniem, staje się coraz lepsze.
Kolor: W odróżnieniu od draught`a jest czarny, praktycznie nieprzejrzysty.
Piana Jasno beżowa, dość drobna i o dziwo przy tej zawartości alkoholu utrzymująca się bardzo długo i pozostawiająca piękne ślady na ściankach szkła.
Zapach: Zdecydowanie wytrawny i bardzo intensywny. Pojawiają się aromaty czerwonego wina oraz nuty porterowe.
Smak: W smaku przeważa palony słód z winnym akcentem. W oddali wyczuwalne również czekoladowe elementy bukiety smakowego. Goryczka o niskiej intensywności, raczej pochodząca od ciemnych słodów aniżeli od chmielu.
Nasycenie: Odpowiednie.
Opakowanie: Klasyk. Nic dodać nic ująć.
Jak już wcześniej wspomniałem najlepszy Guinness jakiego piłem dotychczas. Treściwy, a zarazem wytrawny, o zdecydowanym aromacie. Pity w różnych okresach po terminie końcowym, najlepiej smakował z datą 5-9 miesięcy po terminie przydatności do spożycia.Last edited by YouPeter; 2013-03-29, 01:42.Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.
Comment
-
Comment