Wczoraj było w "Bomi" w Klifie.
Beamish & Crawford, Genuine Irish Stout
Collapse
X
-
bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
-
-
Tesco Wawa - Kabaty, jest za ok. 5pln. W ogóle ciekawe piwa się tam pojawiły.Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl
Thou shallt not spilleth thy beer!
Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.
Comment
-
-
Piwo, jak widać na załączonym obrazku, jest naprawdę ciemne, a w wersji, którą nabyłem (draught, gazowany azotem) cechuje się perfekcyjną, kremową pianą, która utrzymuje się do ostatniego łyku napoju. Jeśli chodzi o zapach - jest on dość dziwny i trochę nie przystoi takiemu piwu - moim zdaniem mocno wędzony, choć brak w nim głębi charakterystycznej dla innych ciemnych piw. Podobnie jest ze smakiem - mimo wyraźnej goryczki, nie udało mi się wyczuć żadnych owocowych ani korzennych nut - piwo jest dość płaskie w smaku, szczególnie jeśli zestawić je z największym irlandzkim konkurentem. Za to z pewnością jest to piwo, które przypadnie do gustu zwolennikom piw gorzkich - takiej goryczki nie znalazłem chyba w żadnym innym trunku. Zawartość alkoholu jak na stouta jest raczej niska, więc efektów ubocznych nie ma. Aha - piwo piłem w dość ciepły dzień - może zimą smakowałoby trochę inaczej.
Comment
-
-
fenomenalny stout. murphy's odpada przy nim na pewno, a co do wyzszosci guinessa nad beamishem lub na odwrot moznaby sie klocic majac przed nosem oba piwka i probujac. :>. ogolnie to mniam i chyab sobie z okazji dlugiego weekendu jutro zakupie bo sobie apetytu narobilem. co ciekawe w irlandii nie jest to jakos super popularne piwo.wiele jest dobrych piw na tym świecie... czy starczy życia by ich wszystkich spróbować???
Comment
-
-
Kupione w Carrefour w Arkadii za 5,99 PLN. Puszka 0,5 litra.
Alk. 4,2 % Ekstraktu nie podali
Rzeczywiście bardzo ciekawe piwo.
Kolor: czarny, ni przepuszcza światła
Piana: gęsta, drobniuteńka, bardzo długo się utrzymuje. Rewelacja
Wysycenie: zerowe, zupełnie nie czuć gazu
Smak: czuć tylko jakby kawę i to taką przypaloną
Zapach: mało wyrazisty
Ogólnie dość dobre, ale dla mnie ma za mało co2
Comment
-
-
Fantastyczna piana. Kremowa, lekko brunatna a do tego gładka jak oszlifowany diament. Nie ma najmniejszej możliwości aby mogła opaść zanim będziemy zbliżać się do końca konsumpcji. Kolor taki jak wspominano wcześniej a więc smolisty. Zero jakiej kolwiek przejżystości. Co do wysycenia nie mam nic więcej do dodania. Poprostu niegazowane. Jedynie przy otwieraniu czuć było lekkie syknięcie. Smakowo bez zastrzeżeń. Miła wkradająca się gdzieś w odchłani słodycz jest delikatnie tłumiona przez posmak palonego słodu. Gasi pragnienie. Pokuszę się o stwierdzenie iż delikatnie schłodzone byłoby idealne na letnie upały. Przywiezione przez przyjeciela z Iralndii. PolecamBrowar Kapitański- Warzone na pełnym morzu
Comment
-
-
Dublińskie przemyślenia
Po dwóch miesiącach próbowania dostępnych w Dublinie piw nasuwają mi się trzy opinie:
1. Moim skromnym zdaniem Beamish i Guiness to jedyne tutejsze piwa, które dają się pić z przyjemnością, a różnica w smaku wydaje mi się równie mała jak różnica w cenie (1,69 euro za Beamisha do 1,89 euro za Guinnessa).
2. Co do różnicy między podawanym w każdym Public Barze piwem z beczki, a dobrze schłodzonym puszkowym draughtem przelanym w domu do oryginalnej Guinessowej szklanicy (niestety Beamishowej nie znalazłem w tym mieście - a GUINNESS to jest ikona Dublina i cała ogromna machina promocji w postaci giftów dostępnych wszędzie), to nie zauważyłem istotnej różnicy (z punktu widzenia technicznego piana puszkowego draughta jest wytwarzana identycznie - azotem), co nie znaczy, że nie warto dopłacić 2 euro do każdej szklanki, by spędzić trochę czasu przy ciężkim drewnianym stole w "swoim" Pubie ("swoim", znaczy tym, który jest na najbliższym rogu ). Z JEDNYM WYJĄTKIEM!!!
3. Jeśli w "twoim" Pubie nie podaje piwa Irlandczyk ani inny Anglosas (poznasz, po tym że podając ci piwo szczerze sie do ciebie uśmiechnie), to nie marnuj 4 euro na stouta - idż do innego Pubu (średnio 10 minut spacerku poza centrum, a 5 minut w centrum)!!!. NIE MA NIC GORSZEGO NIŻ SMUTNY, NUDNY CHIŃCZYK NIE POTRAFIĄCY SIĘ USMIECHNĄĆ, PODAJĄCY GUINNESSA BĄDŹ BEAMISHA.
Comment
-
-
Zmuszony życiem do ponad 2 i pół rocznego próbowania dostępnych w Dublinie piw pozwolę się u100sunkować :
1. jeśli lubisz wyłącznie stouty to masz rację. Są to 2 zdecydowanie dominujące marki w
tym gatunku. W pubach raczej ciężko znaleść inne (no moze za wyjątkiem
Porterhousa).
2. przyznam się że też nie odróżniam smakowo Guinnessa schłodzonego i własnoręcznie
nalanego do firmowej szklaneczki w domu od tego z kija w pubie.
3. jest mi to zupelnie obojętne kto nalewa mi piwo w pubie - ważne by nie kantował przy
wydawaniu reszty i nalewał "do kreski" choć gdybym miał wybierać pomiędzy jakimś
znudzonym PingPongiem a jakąś urodziwą białogłową to z pewnością wybrałbym opcję
2.Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Comment
-
Comment