Beamish & Crawford, Genuine Irish Stout

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • talrasha
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2001.11
    • 685

    #16
    Nie przepadam za stoutami, ale ten nie był zły i nawet mi smakował, pijąc dał się wyczuć smak kawy - chrakterystyczny dla stoutów. Fajny pomysł z tym nabojem azotowym, dzięki niemu pianka jest rewelacyjna. moja ocena to 3+/5
    Catalunya es una nación y el Barça es un ejército

    Comment

    • Qbric
      Porucznik Browarny Tester
      • 2001.04
      • 427

      #17
      Również mi smakowało to piwo, choć piłem lepsze stouty. Posmak kawy czuć bardzo dokładnie. Pięknie się rozlewa. Jest trochę gęste. Najwięcej frajdy przysporzył nam "ping-pong" którego wyjeliśmy z puszki
      Grill bez piwa NIE! - Piwo bez grilla TAK!

      Comment

      • żąleną
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2002.01
        • 13239

        #18
        Piana rzeczywiście rewelacyjna, do samego końca co najmniej pół centymetra kożucha.

        Piwo dobre, dosyć wytrawne w smaku, brak nagazowania (które w całości idzie w pianę) odrobinkę przeszkadza, choć zawsze to jakaś odmiana. Krusovice Cerne, które piłem wcześniej, jakoś bardziej mi podpasowały.

        Ogólnie - w tym przedziale cenowym (4 z hakiem) chyba najlepsza propozycja.
        Last edited by żąleną; 2002-12-11, 01:44.

        Comment

        • StaryKocur
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2002.01
          • 1521

          #19
          Jest takie miejsce w Katowicach, gdzie Beamisha można się napić z beczki. Ten przeuroczy przybytek nazywa się "City Pub"
          i mieści się przy ul. 3-go maja 23.
          Polecam go nawet bawiącym w Katowicach przejazdem - z dworca najwyżej 3 minuty pieszo.
          Cena Beamisnie jest tam przyzwoita - 7 PLN za 0,5l 4,5 za 0,3l.
          W Auchan puszka kosztuje 5,29 PLN, ale to niestety nei to samo

          SK
          Piwo pite z umiarem
          nie szkodzi w żadnych ilościach.

          Comment

          • slavoy
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            🥛🥛🥛
            • 2001.10
            • 5055

            #20
            W miniony weekend miałem właśnie okazję napić się Beamisha z beczki.
            Naprawdę cudo. Piana, zapach, kolor, smak - tylko się w szklance utopić
            Zgadza się - puszka to nie to samo, choć z braku laku też dobre.
            Dick Laurent is dead.

            Comment

            • Krotoszyniak
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2002.08
              • 516

              #21
              Ogolnie mowiec Beamish jest o klase lepszy od Guinnessa (Dla tych co pija piwo od lat wiedza ze Guinness popsol sie ostatnio strasznie), pomysl z tym widgetem jest co najmniej smieszny , oddaje uczucie sztucznej piany (nie ma to jak prawdziew pianka) , I ile wiem uzywaja do tego azotu (Nitrogen) . Ja dalem 11/20 . Ocena wedlug RB to 76.6 (calkiem niezla ! ) , ale onie mowili czesto o wersji beczkowanej (keg) ktora jest o niebo lepsza .
              Admin z Ratebeera
              Licencjonowany Sedzia BJCP (E0894)
              Poromotor piwnej Polski na swiat :)

              Comment

              • żąleną
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2002.01
                • 13239

                #22
                Krotoszyniak napisał(a)
                pomysl z tym widgetem jest co najmniej smieszny , oddaje uczucie sztucznej piany (nie ma to jak prawdziew pianka) , I ile wiem uzywaja do tego azotu (Nitrogen)
                No właśnie, piana w Beamishu z beki pochodzi z dwutlenku azotu, a rzeczony widget ma służyć nasyceniu piwa puszkowego tym właśnie gazem. Jest jakaś większa różnica?

                Comment

                • Volkh
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2002.12
                  • 35

                  #23
                  Nie zgodzę się że Beamish jest lepszy od Guinnessa. Jedynym plusem tego piwa jest piana niezwykle gęsta nawet jak na stouty. Dla mnie zbyt delikatne i zbyt słaby aromat. Najlepsze silnie schłodzone najlepiej włożyć do zamrażarki na pół godziny przed podaniem. Jak szklanka jest "spocona" znaczy się temperatura dobra. Dobra piwo dla tych którzy wcześniej nie pili stoutów warto od niego zacząć a potem przejść do Guinnessa, Murphyego albo australijskiego Carbine.

                  Kiedy niedawno zobaczyłem Beamisha na pólkach sklepowych, miałem nadzieję że zainteresuje on amatorów lagerków i się nie pomyliłem widząc nowy temat na liście dyskusyjnej.
                  Zdecydowanie lepszy jest z kija ale zdaję sobie sprawę że nie wszędzie są dobrze zaopatrzone puby. W Szczecinie jest do nabycia w London Pubie i Dublinerze.

                  Comment

                  • wriggle
                    Porucznik Browarny Tester
                    • 2002.12
                    • 322

                    #24
                    W Lublinie Beamish z beczki do wypicia U Szewca na ul. Grodzkiej, puszkowy - w Leclercu ale nie zawsze jest. A tak w ogóle to moje ulubione piwo! Jedyny mankament to cena tego beczkowego (10 złotych za 0,5 litra. Żeby to chociaż był 1 pint.)
                    Attached Files
                    ONE LOVE

                    Comment

                    • Ja2ger
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2002.10
                      • 177

                      #25
                      Po raz pierwszy spotkałem się z tym piwem jakiś rok temu we Wrocławskim "Celtic". Był to Beamish lany i od razu rzucił mnie na kolana (cena też ). Dziś próbuje go z puchy. "Ping-Pong" był dla mnie szokiem, ale od czego ma się brać formumową uspokoiłem się znacznie. Piana jest rewelacyjna! Kolor boski - światła nie przepuszcza wogóle. Smak powalający. Bardzo smaczne piwko, nieco delikatniejsze od Guinnessa, ale chyba lepsze.
                      A teraz pytanie: Gdzie we Wrocławiu mogę znaleźć Beamisha w butelce? Jeśli takowy w ogóle istnieje...

                      Comment

                      • Wujcio_Shaggy
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2004.01
                        • 4628

                        #26
                        Postanowiwszy odrobinę zaszaleć nabyłem w Albercie za 4,49. I nie żałowałem. Ładna, czarna puszka, wyższa od standardowych puszek 0,5, wygląd miły dla oka. Po zalecanym schłodzeniu ("serve cool"), otworzyłem i przelałem do kufla. Powstała gruba, gęsta piana o konsystencji bitej śmietany (e tam, parę razy w życiu widziałem już rzadszą bitą śmietanę) - niewątpliwa zasługa obecnego w puszcze pływającego dynksu ("floating widget"), w kolorze kawy z mlekiem. Centymetrowa warstwa tej piany przetrwała dłużej niż piwo - po wypiciu można ją zjeść łyżką... Kolor czarny i nieprzezroczysty: żyrandolowa żarówka o mocy 200W oglądana poprzez kufel przybrała wygląd czerwonej kropki. Zapach dość konkretny - czuć w nim nutki kawowe, karmelowe, słodowe. Smak bardzo wyrafinowany - goryczka z kawowym akcentem, posmak słodu, karmelu. Bardzo smaczne. Gazu oczywiście nie widać, ale wygląda na to, że jest go w sam raz - podczas picia nie czuć ani braku, ani nadmiaru.
                        Świetny, moim zdaniem, stout, chyba nawet lepszy od Guinnessa. Dodatkowo na plus bardzo korzystna cena.
                        OCENA: Kolor - 5.0, Piana - 5.0, Nasycenie - 4.5, Zapach - 4.5, Smak - 5.0, Opakowanie - 4.0
                        OCENA KOŃCOWA: 4.75
                        Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                        Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

                        @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

                        Comment

                        • bury_wilk
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2004.01
                          • 2655

                          #27
                          W Blues Barze (Plac na Rozdrożu) jest z kija i smakuje równie dobrze. Tyle, ze cena już nie jest tak atrakcyjna...
                          Lubię kiedy się zieleni
                          Lubię jak się piwo pieni...

                          ...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!

                          Comment

                          • Wujcio_Shaggy
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2004.01
                            • 4628

                            #28
                            Mimo to mógłbyś poinformować, na ile opiewa... Może się jednak okazać konkurencyjna w stosunku do 12 zł za Guinnessa czy 11 za Murphy'sa...
                            Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                            Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

                            @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

                            Comment

                            • bury_wilk
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2004.01
                              • 2655

                              #29
                              No konkurencyjny to jest. Chyba 8,50, ale to i tak sporo...
                              Lubię kiedy się zieleni
                              Lubię jak się piwo pieni...

                              ...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!

                              Comment

                              • Sven
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2003.09
                                • 1211

                                #30
                                Obiecywałem sobie, że zakupię i wypiję po zamknięciu sesji, co też dzisiaj nastąpiło! Piana gęsta, bardzo trwała. Smak świetny, najbardziej były wyczuwalne nuty palenia jęczmienia! Prawie wcale nie gazowane i bardzo dobrze! Kolor poezja, po prostu nieprzezroczyte! Niezbyt przepadam za stoutami, ale ten był wspaniały!
                                Celia, cerevisia et conventus.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X