Drugie piwo z tego mikrobrowaru którego oferta póki co obejmuje tylko 2 opisane przezemnie wywary. O samym browarze pisałem już przy ocenie piwa BAN.
Tym razem piwo - przez browar określane jako ciemne. Wg mnie jest to piwo jasne o nieco ciemniejszej barwie od piwa BAN. Jedank sami oceńcie po zamieszczonych fotkach.
Smakowo i pod względem barwy samego piwa skojarzyło mi sie z irlandzkim Smithwicks'em - ale'em określanym jako "Red Beer" i tak bym je klasyfikował. W przeciwieństwie jednak do Smithwicks'a jest ono bardziej mętne ("niefiltr" ? ).Zawartość alkoholu również podobna tzn piwo opisywane ma 6 voltów tj tylko o 0,5 volta więcej od produktu z browaru w Kilkenny.
Piana bardzo słabiutka - duże bąble nie trzymające się zbyt dlugo na powierzchni szklanki.
Jeśli ktoś lubi tzw piwa czerwone to polecam spróbować i dorzucić tutaj fachową recenzję gdyż ja raczej - nie ukrywam - nie uważam sie za dobrego oceniacza smaku a piwo to opisuję tutaj jako rzadko spotykaną ciekawostkę z maleńkiego irlandzkiego browaru. Piwo niestety bardzo trudne do ustrzelenia w irlandzkiej stolicy. Cena też z pewnością nie skłoni mnie do ponownego nabytku (no chyba że osobiście odwiedzę ten browar).
Etykieta bardzo mocno zwiazana uczuciowo z butelką , niechętnie separująca się z nią ku złości kolekcjonerów etykiet. Kapselek niestety bez nadruku jesli maszynowy nadruk daty spożywki można za takowy uznać. Flaszka o pojemności 500 ml niezwrotna.
Tym razem piwo - przez browar określane jako ciemne. Wg mnie jest to piwo jasne o nieco ciemniejszej barwie od piwa BAN. Jedank sami oceńcie po zamieszczonych fotkach.
Smakowo i pod względem barwy samego piwa skojarzyło mi sie z irlandzkim Smithwicks'em - ale'em określanym jako "Red Beer" i tak bym je klasyfikował. W przeciwieństwie jednak do Smithwicks'a jest ono bardziej mętne ("niefiltr" ? ).Zawartość alkoholu również podobna tzn piwo opisywane ma 6 voltów tj tylko o 0,5 volta więcej od produktu z browaru w Kilkenny.
Piana bardzo słabiutka - duże bąble nie trzymające się zbyt dlugo na powierzchni szklanki.
Jeśli ktoś lubi tzw piwa czerwone to polecam spróbować i dorzucić tutaj fachową recenzję gdyż ja raczej - nie ukrywam - nie uważam sie za dobrego oceniacza smaku a piwo to opisuję tutaj jako rzadko spotykaną ciekawostkę z maleńkiego irlandzkiego browaru. Piwo niestety bardzo trudne do ustrzelenia w irlandzkiej stolicy. Cena też z pewnością nie skłoni mnie do ponownego nabytku (no chyba że osobiście odwiedzę ten browar).
Etykieta bardzo mocno zwiazana uczuciowo z butelką , niechętnie separująca się z nią ku złości kolekcjonerów etykiet. Kapselek niestety bez nadruku jesli maszynowy nadruk daty spożywki można za takowy uznać. Flaszka o pojemności 500 ml niezwrotna.