Otrzymałem od kuzynki półlitrową puszkę Kilkenny Irish Cream Ale - chyba jest to inne piwo od tego w tytule.
Ogólnie rzecz biorąc to zrąbałem - piłem ciepłe. Po nalaniu zrobiła się piękna pianka (puszka z kuleczką), która skurczyła się do 0,5cm po minucie i już taka się utrzymała do końca. Smak - stanowczo za mało gorzki, jakby nie do końca zdecydowany. Piwo za to miało przyjemny, kremowy posmak, rozlewający się na języku, nie sposób mi go jakoś konkretnie określić. Pierwszy raz miałem do czynienia z piwem gazowanym azotem - doświadczenie dziwne, wysycenie jakby zerowe, za to pianka cudowna. Piwo warte spróbowania, jednakże chyba nie będę do niego wracać
Ogólnie rzecz biorąc to zrąbałem - piłem ciepłe. Po nalaniu zrobiła się piękna pianka (puszka z kuleczką), która skurczyła się do 0,5cm po minucie i już taka się utrzymała do końca. Smak - stanowczo za mało gorzki, jakby nie do końca zdecydowany. Piwo za to miało przyjemny, kremowy posmak, rozlewający się na języku, nie sposób mi go jakoś konkretnie określić. Pierwszy raz miałem do czynienia z piwem gazowanym azotem - doświadczenie dziwne, wysycenie jakby zerowe, za to pianka cudowna. Piwo warte spróbowania, jednakże chyba nie będę do niego wracać
Comment