Ulster Bass, Harp Lager (butelkowy)
Zaliczone do browaru Bass Ulster w Belfaście gdyż najprawdopodobniej tam i tylko tam warzona jest wersja butelkowa tegoż lagera. Wersję w KEGach dostępną w Irlandii warzy browar w Dundalk. Wersja puszkowa produkowana jest przez któryś z browarów Guinnessa w skład których wchodzi m.in browar w Dunalk. Trochę to pomieszane ale niestety do takich wniosków doszedłem po wizycie i rozmowie w zakładzie w Dundalk.
A więc odnośnie wspomnianej wersji butelkowej :
SMAK : lekki 4-voltowy lager , jasnej barwy. Smak koncernowy , może i płytki ale pijąc ostatnio same Guinnessy moje kubki smakowe bardzo milutko zareagowały na ten "kontynentalny" (zgodnie z językiem "Wyspiarzy") smak. Zresztą i tak właśnie być powinno gdyż Harp to w zasadzie jedyny irlandzki lager , inspirowany niemieckimi pilsami (nie jest to bynajmniej moje stwierdzenie). Miły i nadający się do większych ilościowo "posiedzeń". Niestety mi dana była tylko flaszeczka 330 ml i w dodatku kupiona w pubie (w sklepach w Dundalk-niedostępne) za cenę o ktorej wole zapomnieć.
PIANA : dobrze 3mająca się szklaneczki , nie zjeżdżająca w pośpiechu na dół. Jaśniutka i dosyć gęsta. Ogólnie OK.
NAGAZOWANIE : zero zastrzeżeń i tyle
OPAKOWANIE : niebrzydka etykieta w klasycznej dla tej marki granatowo-złotej kolorystyce , wykonana na lanserskim aluminiowym papierze. Niestety info o browarze tradycyjnie zakodowane acz moglo by być gorzej gdyż oprócz adresu Koncernu Diageo podany adres w Belafaście co daje do myslenia iż nie jest to piwo z Republiki Irlandii. Do tego ładny kapselek z nadrukiem przedstawiającym logo browaru Great Northern Brewery - browaru w którym narodziło się to piwo czyli obecny browar Harp w Dundalk. Całość w buteleczce z tłoczonym podpisem Arthura Guinnessa czyli jak w innych piwach tego koncernu.
Zaliczone do browaru Bass Ulster w Belfaście gdyż najprawdopodobniej tam i tylko tam warzona jest wersja butelkowa tegoż lagera. Wersję w KEGach dostępną w Irlandii warzy browar w Dundalk. Wersja puszkowa produkowana jest przez któryś z browarów Guinnessa w skład których wchodzi m.in browar w Dunalk. Trochę to pomieszane ale niestety do takich wniosków doszedłem po wizycie i rozmowie w zakładzie w Dundalk.
A więc odnośnie wspomnianej wersji butelkowej :
SMAK : lekki 4-voltowy lager , jasnej barwy. Smak koncernowy , może i płytki ale pijąc ostatnio same Guinnessy moje kubki smakowe bardzo milutko zareagowały na ten "kontynentalny" (zgodnie z językiem "Wyspiarzy") smak. Zresztą i tak właśnie być powinno gdyż Harp to w zasadzie jedyny irlandzki lager , inspirowany niemieckimi pilsami (nie jest to bynajmniej moje stwierdzenie). Miły i nadający się do większych ilościowo "posiedzeń". Niestety mi dana była tylko flaszeczka 330 ml i w dodatku kupiona w pubie (w sklepach w Dundalk-niedostępne) za cenę o ktorej wole zapomnieć.
PIANA : dobrze 3mająca się szklaneczki , nie zjeżdżająca w pośpiechu na dół. Jaśniutka i dosyć gęsta. Ogólnie OK.
NAGAZOWANIE : zero zastrzeżeń i tyle
OPAKOWANIE : niebrzydka etykieta w klasycznej dla tej marki granatowo-złotej kolorystyce , wykonana na lanserskim aluminiowym papierze. Niestety info o browarze tradycyjnie zakodowane acz moglo by być gorzej gdyż oprócz adresu Koncernu Diageo podany adres w Belafaście co daje do myslenia iż nie jest to piwo z Republiki Irlandii. Do tego ładny kapselek z nadrukiem przedstawiającym logo browaru Great Northern Brewery - browaru w którym narodziło się to piwo czyli obecny browar Harp w Dundalk. Całość w buteleczce z tłoczonym podpisem Arthura Guinnessa czyli jak w innych piwach tego koncernu.
Comment