Icelandic Imperial Stout - 11,5% alc. vol. Butelka 0,33 l.
Piwo podobno (wedle barmana) produkowane niemal wyłącznie na eksport, dostępne jedynie w 2 miejscach na Islandii. Ja dorwałem 2 butelki w hostelu w Akureyri.
Kolor: Smoliście czarny.
Piana: Ciemno brązowa, dość skąpa (ledwo przykrywa całą powierzchnie cienką warstewką) jednak dość trwała, oblepia szkło.
Zapach: Bardzo intensywny. Palone słody - kawa, świeży chleb razowy, orzechy. Niezwykle przyjemny. Alkohol niewyczuwalny.
Smak: Piwo - nie dziwota - bardzo treściwe - oblepia gardło jak balsam. Dominują posmaki palone, jak w zapachu: kawa, chleb razowy, czekolada, orzechy. Są też wyraźne nuty suszonych owoców - taki kompot wigilijny. Goryczka umiarkowanie wysoka, nie dominuje, bardzo czysta, szlachetna. Brak kwaśnych posmaków od palonego słodu, nie ma też śladów spalenizny. Czuć rozgrzewającą moc alkoholu, ale nut spirytusowych próżno szukać. RE-WE-LA-CJA!!!
Wysycenie: Niskie. Podkreśla to kaliber tego piwa.
Opakowanie: Stylowa etykieta, bardzo prosta. Firmowy kapsel. Podane w dedykowanym snifterze na browarnianej podkładce, w pięknych okolicznościach przyrody
Absolutny must-have dla fanów stoutów. Od teraz jest moim wzorcem stylu. Najbardziej znanego Islandzkiego Imperial Stouta - Lavę - bije na głowę.
Piwo podobno (wedle barmana) produkowane niemal wyłącznie na eksport, dostępne jedynie w 2 miejscach na Islandii. Ja dorwałem 2 butelki w hostelu w Akureyri.
Kolor: Smoliście czarny.
Piana: Ciemno brązowa, dość skąpa (ledwo przykrywa całą powierzchnie cienką warstewką) jednak dość trwała, oblepia szkło.
Zapach: Bardzo intensywny. Palone słody - kawa, świeży chleb razowy, orzechy. Niezwykle przyjemny. Alkohol niewyczuwalny.
Smak: Piwo - nie dziwota - bardzo treściwe - oblepia gardło jak balsam. Dominują posmaki palone, jak w zapachu: kawa, chleb razowy, czekolada, orzechy. Są też wyraźne nuty suszonych owoców - taki kompot wigilijny. Goryczka umiarkowanie wysoka, nie dominuje, bardzo czysta, szlachetna. Brak kwaśnych posmaków od palonego słodu, nie ma też śladów spalenizny. Czuć rozgrzewającą moc alkoholu, ale nut spirytusowych próżno szukać. RE-WE-LA-CJA!!!
Wysycenie: Niskie. Podkreśla to kaliber tego piwa.
Opakowanie: Stylowa etykieta, bardzo prosta. Firmowy kapsel. Podane w dedykowanym snifterze na browarnianej podkładce, w pięknych okolicznościach przyrody
Absolutny must-have dla fanów stoutów. Od teraz jest moim wzorcem stylu. Najbardziej znanego Islandzkiego Imperial Stouta - Lavę - bije na głowę.
Comment