Liechtensteiner Brauhaus, 01 Club Bier Coffee Stout

[wpadzio]

Jeszcze jedno piwo z niedużego browaru w Księstwie Liechtensteinu. Jedynka to w serii "Club Bier" stout kawowy. Niefiltrowane i niepasteryzowane. Alkohol 5,5%

Bardzo ciemnobrązowa barwa, niemalże nieprzejrzysta.
Jasnobeżowa, drobna piana, o niezbyt dużej trwałości. Jednak do końca utrzymuje się mglistym, smużącym się naśnieżeniem. Do ścianek szkła nie lepi się niemalże wcale.
Wyraźne, choć stosunkowo łagodne nuty palonej kawy są podstawą aromatu. Gdzieś dalej suszone ciemne owoce i odrobina odcieni zbożowych.
W smaku jest całkiem przejrzyście i mało treściwie. Nuty ciemne, palone, kawowe są niezbyt intensywne, bardziej gładkie, czekoladowe, kakaowe i zbożowe. Goryczka na średnim poziomie.
Nagazowanie średnie w kierunku wyższego. Bardzo dobrze się komponuje w przypadku tego piwa.
Butelka 330ml z prostą, ciemną etykietą w stylu pozostałych piw serii. Kapsel browaru.

Miękki stout, o niewysokiej goryczce i stonowanym charakterze. Może nawet trochę zbyt wodniste. Zabrakło odrobinę pazura. Ale za to o wysokim stopniu bezstresowej przyswajalności. 7,5 w skali 1-10.

[Aleksandros]

Alkohol: 5,5 % obj.
Piwo niefiltrowane i niepasteryzowane.
W składzie (woda, słód jęczmienny, słody specjalne, chmiel i drożdże) nie ma kawy, więc wygląda na to, że efekt kawowy próbowano otrzymać za pomocą słodów.

Kolor: Bardzo ciemny brąz, nieprzezroczysty. 5
Piana: Średnio wysoka, średnie pęcherzyki, średnia trwałość. Zostawia mało śladów na szkle. 3
Zapach: Wyraźny słodowy, palony, kawowy, czekoladowy. Jak na coffee stout, to powinno być więcej kawy. Tym niemniej zapach bardzo przyjemny. 4
Smak: Lekko wytrawny, palony. Kwaśność po przełknięciu narasta. Goryczka niska. Kawy w sumie niewiele, trochę więcej wychodzi po ogrzaniu, ale moim zdaniem jej brakuje. 4
Wysycenie: Dość wysokie. Zdecydowanie za duże. 3,5
Opakowanie: Bączek 0,33l z oszczędną, ale elegancką etykietą. Parę słów o browarze, mało informacji o samym piwie. Nie podano ekstraktu. Kapsel firmowy. 4
Uwagi: Smaczne piwo i niewątpliwie jest to stout. Jednak nazwa jest nieco na wyrost, bo wbrew niej kawy w smaku i zapachu jest niewiele.