Vilniaus, Barbakanas

[wpadzio]

Nowość z wileńskiego browaru, w litrowej butelce z zamknięciem patentowym. Barbakanas ma 6% alkoholu. Skład podano w sposób standardowy.

Barwa nasyconego złota.
Biała piana, o dość drobnej teksturze. Szybko opada do naśnieżenia, pozostawiając nieznaczne ślady na szkle.
Aromat o wyraźnej słodowej nucie przewodniej. W tle bardzo niewielkie odcienie alkoholowe.
Smak oparty także o słód. Trochę słodzikowy, jakby lekko miodowy. Po stronie chmielu praktycznie nie ma nic. Goryczka niemal nieobecna. Finisz słodki. W posmakach słodkość, nieznaczna ziarnistość.
Nagazowanie jest na średnim poziomie. Odrobinę wyższe dodałoby temu nieco mdłemu piwu sporo życia.
Litrowa butelka prezentuje się bardzo estetycznie dzięki ładnej etykiecie. Do kupna na pewno zachęca.

Nie spodziewałem się zbyt wyrafinowanych doznań. Barbakanas wpisuje się w styl innych litewskich jasnych, stosunkowo mocnych piw. Jest jednostronne, mocno słodkie, brakuje mu goryczki, choć nie posiada też wad smakowo-zapachowych. Nudno jak sesji parlamentu w Ułan Bator. Też trudno wytrzymać do końca (butelki). 6,5 w skali 1-10.

[gramak]

Nie spodziewałem się zbyt wyrafinowanych doznań. Barbakanas wpisuje się w styl innych litewskich jasnych, stosunkowo mocnych piw. Jest jednostronne, mocno słodkie, brakuje mu goryczki, choć nie posiada też wad smakowo-zapachowych. Nudno jak sesji parlamentu w Ułan Bator. Też trudno wytrzymać do końca (butelki). 6,5 w skali 1-10.

To jest niestety przypadłość znacznej części litewskich piw. Słód, moc, brak chmielu. Trochę jak z kuchnią litewską- sycąca, poprawna, ale bez szału (jadł ktoś świńskie, wędzone uszy?)
Najlepsze są tam portery, ale już mocne piwa z reguły jadą spirtem i wykrzywiają twarz. Są oczywiście wyjątki - np Svyturys pszeniczne i kilka innych Ale generalnie jak się jest na Litwie- moc , słód i ładne butelki

[DariuszSawicki]

W zasadzie potwierdzam wypowiedzi powyżej.

Litrowa butelka z krachlą i ładną etykietą. Minus to przezroczystość butelki.
Kolor ciemnozłoty. Piwo jest lekko mętne.
Piana bardzo słaba, szybko opadła, nie warta komentarza.
W zapachu dominuje słód. Jest trochę miodu i jakichś polnych kwiatków.
W smaku nie ma goryczki. Jest lekko gryzący alkohol. Natomiast słodyczy jest tu co niemiara.
Przy końcówce pije się już ciężko ... litr to zdecydowanie za dużo. Pomogłoby więcej gazu.

Piwo nie jest złe, tylko za słodkie i za drogie. Ładne, jak to na Litwie opakowanie, ale lepsza byłaby butelka 0.5l, bo tego za dużo wypić nie da się.
Piwo z datą do 25.11.2014.

[wpadzio]

Piwo przy identycznej etykiecie i parametrach oraz objętości zmieniło obecnie nazwę na Bastėja.