Stosunkowo nowy produkt w portfolio wileńskiego browaru. Light summer beer, jak napisano na etykiecie, to lekkie piwo o zawartości alkoholu na poziomie 4,8% W składzie woda, słód jęczmienny, chmiel. Tyle.
Jasna, złocista, lagerowa barwa o pełnej klarowności.
Delikatnie żółtawa piana, o raczej drobnej teksturze. Stabilizuje się do wyraźnej pierzynki po kilku minutach. Na szklance zostają całkiem pokaźne wzorki.
Zapach słodowy, z odczuwalnymi nutami chmielu oraz owocowo-słodkawymi klimatami. Do tego w tle odrobina warzywnych nastrojów. Czyżby od grochu, który Litwini lubią dodawać do swych piw?
W smaku jest jak dla mnie zbyt słodko. Brak balansującej profil goryczki. W posmakach zostaje to przesłodzone ziarno, pomieszane z dojrzałą słodyczą owoców, głównie jabłek. Majaczy też jakaś warzywna, trudno definiowalna nuta, gdzieś w bardzo dalekim tle.
Nagazowanie przeciętne, wyższe by nie zaszkodziło.
Butelka 330ml z prostą etykietą, wypełnioną treścią pisaną na tle loga browaru. Kapsel czarny.
Piwo przypominające wiele litewskich produktów. Mnie osobiście nie przekonuje, choć w zamyśle takie pewnie miało być. Warzywa nawet nie przeszkadzają specjalnie. Męczy za to jednowymiarowa słodycz, rozczarowuje brak goryczki. Mainstreamowe piwne gusta mamy z sąsiadem odmienne, pomimo tylu wieków wspólnej tradycji. Za wrażenia z konsumpcji 6 w skali 1-10.
Jasna, złocista, lagerowa barwa o pełnej klarowności.
Delikatnie żółtawa piana, o raczej drobnej teksturze. Stabilizuje się do wyraźnej pierzynki po kilku minutach. Na szklance zostają całkiem pokaźne wzorki.
Zapach słodowy, z odczuwalnymi nutami chmielu oraz owocowo-słodkawymi klimatami. Do tego w tle odrobina warzywnych nastrojów. Czyżby od grochu, który Litwini lubią dodawać do swych piw?
W smaku jest jak dla mnie zbyt słodko. Brak balansującej profil goryczki. W posmakach zostaje to przesłodzone ziarno, pomieszane z dojrzałą słodyczą owoców, głównie jabłek. Majaczy też jakaś warzywna, trudno definiowalna nuta, gdzieś w bardzo dalekim tle.
Nagazowanie przeciętne, wyższe by nie zaszkodziło.
Butelka 330ml z prostą etykietą, wypełnioną treścią pisaną na tle loga browaru. Kapsel czarny.
Piwo przypominające wiele litewskich produktów. Mnie osobiście nie przekonuje, choć w zamyśle takie pewnie miało być. Warzywa nawet nie przeszkadzają specjalnie. Męczy za to jednowymiarowa słodycz, rozczarowuje brak goryczki. Mainstreamowe piwne gusta mamy z sąsiadem odmienne, pomimo tylu wieków wspólnej tradycji. Za wrażenia z konsumpcji 6 w skali 1-10.