Vilniaus, Canis Lupus

[DariuszSawicki]

Alkohol 4,6%, brak danych o ekstrakcie, lekki litewski lager.

Kolor ładny, bursztynowy. Niestety jakieś farfocle pływają.
Wysycenie duże, piana beznadziejna, bardzo szybko opadła.
W zapachu słód, jakieś przyprawy, od razu czuć, że to Litwa. Brak aromatów chmielowych.
Piwo w smaku jest nad wyraz treściwe, słodowe z wyraźnym ziołowym posmakiem i ze średnią goryczką, której aromat nie zapowiadał. Piwo przypomina trochę wzmocniony alkoholem kwas chlebowy. Przeciętny alus.

[GSE]

piłem z nieoznakowanego PET-a, w zasadzie brat zostawił mi resztkę, więc dlatego mogło być wygazowane..

kolor jasnomiedziany, herbaciany, sok z jabłek, lekko opalizujące;
u mnie też pływały paprochy;
brak piany i wysycenia;
zapach bez zaskoczenia: miodowo-maślany (znak rozpoznawczy wileńskiego browaru);
w smaku też maślane, jak czeskie pilsy (diacetyl), ale jednocześnie miodowo-rodzynkowe. z początku chmiel prawie niewyczuwalny, później pojawia się posmak lekko tytoniowy, liściasty i wychodzi delikatna przyprawowa goryczka. na pierwszym planie przede wszystkim słodowość kojarząca się z suszonymi owocami, ale też są fajne nuty świeżo ściętego drzewa czy trawy.

ogólnie piwo nie jest wyjątkowo niesmaczne, ale trzeba przyznać, że dość cienkie (choć w zasadzie może lepsze od polskich lagerów)

[kosher]

Barwa słomkowa, klarowne, bez farfocli. Smak to typowy litewski przedstawiciel pilsa w ich stylu czyli słodowe ziółka podszyte lekkim, nawet przyjemnym kwaskiem.
Jak dla mnie jednak trochę za wodniste i za słodkie. Wersja beczkowa ma woltaż 4,9%. Kupione Pod Strzechą na Olbrachta (W-wa) za 8.80 zł./1 litr.