Piwo z hurowni Martin w Zawierciu, która lubi "przeekietowywać" sprowadzone przez siebie piwa.
Być może to jest to piwo w oryginale:
Choć jest różnica, na kontrze piwa z polskiej sieci jest 13,5% ekstr. (na oryginale podają 12,5%)
Alk. w obu przypadkach 5,9%. Litwini podali też inny skład chmielowy cascade i noble (?). Na piwie z Martina - Magnum i Saphir...
No nic, do rzeczy:
Aromat: maślany karmel, jakieś jeszcze mniej przyjemne okołosłodowe niuanse. Chmielu praktycznie nic
Piana - średnia, niezbyt trwała, zostawia koronkę
Barwa - brąz z dodatkiem bursztynu i herbaty, opalizujące
Wysycenie - średnie, lekko musuje
Smak - na początku wyraźnie słodkie - karmel, słodsze lekko suszone owoce z delikatnym kwaskiem. Potem już ta słodycz nie jest aż tak odczuwalna. Pojawiają się lekkie palone tony i ciut chmielowej goryczki z dłuższym finiszem
Treściwość - wysoka pełnia
Nie przekonało mnie zbytnio (głównie słaby zapach). Ale nie na tyle, żeby nie wypić
Być może to jest to piwo w oryginale:
Choć jest różnica, na kontrze piwa z polskiej sieci jest 13,5% ekstr. (na oryginale podają 12,5%)
Alk. w obu przypadkach 5,9%. Litwini podali też inny skład chmielowy cascade i noble (?). Na piwie z Martina - Magnum i Saphir...
No nic, do rzeczy:
Aromat: maślany karmel, jakieś jeszcze mniej przyjemne okołosłodowe niuanse. Chmielu praktycznie nic
Piana - średnia, niezbyt trwała, zostawia koronkę
Barwa - brąz z dodatkiem bursztynu i herbaty, opalizujące
Wysycenie - średnie, lekko musuje
Smak - na początku wyraźnie słodkie - karmel, słodsze lekko suszone owoce z delikatnym kwaskiem. Potem już ta słodycz nie jest aż tak odczuwalna. Pojawiają się lekkie palone tony i ciut chmielowej goryczki z dłuższym finiszem
Treściwość - wysoka pełnia
Nie przekonało mnie zbytnio (głównie słaby zapach). Ale nie na tyle, żeby nie wypić
Comment