Ja ostatnio znów pijąc Porterisa, w ogródku w Kownie, rozważałem czy aby to nie jest brązowy porter czy jakiś inny robust. Miło tak sobie pogdybać, gdy czas nie goni, a piwo smaczne jest.
Browar Bociana smaczny od rana
Słuchaj Zakładu Patologii Dźwięku w każdy czwartek od 22.00 na www.uwmfm.pl or die!!
Jak go zwał tak zwał... (na kontrze figuruje jednak AB Volfas Engelman.) Na wewnętrznej stronie kontry jak sądzę opis browaru z jakiegoś oficjalnego litewskiego pisma gospodarczego z roku 1938. Tłumacz googlowy podpowiedział, ze tytuł tego pisma to "Gospodarka Narodowa" a więc chyba coś poważnego) Piwo dobre,chociaż chyba klasyczny porter to to raczej nie jest. Bardzo ładna etykieta, medale itp.
Foto w pięknym, firmowy szkle (zakupiłem) z knajpy w Wilnie.
Nie napiszę nic nowego, jako porter bałtycki zupełnie się nie broni. Zbyt mało treściwy, zbyt słaby. Jednak mimo to bardzo smaczny. Przyjemna, letnia odmiana porteru, która w upalny dzień nie zabija nieopatrznego degustatora. Mi posmakowało, a że widziałem ostatnio w Sosnowcu, to niechybnie do niego wrócę.
Opakowanie: Butelka o pojemności 0.568l, czyli angielska jedna pinta. Kolor: Brązowy Piana: Bardzo słaba, opadła tak szybko jak w Coca Coli. Nikłe ślady na szkle, prawie, że bez kożuszka na finiszu. Zapach: Owocowo-karmelowy. Przyjemny. Smak: Tu tego karmelu jest za dużo. Piwo jest mdłe i za słodkie. Duża treściwość, lepi się do ust. Trochę czekolady.
Już na samej końcówce pojawił się w zapachu lekki diacetyl, który mi nie przeszkadza i lekki chmiel.
Zapach to najlepszy składnik tego piwa.
Ogólnie to piwo mi nie smakowało.
Attached Files
Ostatnia zmiana dokonana przez DariuszSawicki; 2014-02-07, 18:47.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika DariuszSawicki
Duża treściwość, lepi się do ust.
A mi tym razem wydało się jakieś wodniste. Ciemny, poprawny lager i nic więcej. Według mnie najlepsza strona tego piwa to opakowanie. A to chyba nie najlepiej o nim świadczy
nastawiłem się na porter... kompletnie nie trafione piwo. Kiedy zobaczyłem że jest bursztynowe a nie czarne to już wiedziałem że coś jest nie tak. piana dość obfita, szybko opada ale zostawia ładny ślad po każdym łyku. W zapachu karmel i trochę chmielu czyli nie najgorzej. W smaku już chmielu nie czuję, karmelowe, lekko kwaśne, jak dla mnie przegazowane. Butelka całkiem ładna, pojemność 1 pinty.
Podsumowując, jakby to piwo oceniać jako porter to tragedia, nic nie pasuje. Jeżeli ktoś się nie nastawia na porter tak jak ja to może ocenić trochę lepiej. Przez to że jest kwaskowe i mocno wysycone wydaje mi się że byłoby to nieźle orzeźwiające piwo na lato. Do mnie zupełnie nie przemawia, więcej go nie kupię.
A mi tym razem wydało się jakieś wodniste. Ciemny, poprawny lager i nic więcej. Według mnie najlepsza strona tego piwa to opakowanie. A to chyba nie najlepiej o nim świadczy
Dziś przy weekendzie jakoś tak piję piwa z Litwy.
Potwierdzam to co napisałem wcześniej, a z czym jednak Gramak nie zgadza się.
Piwo jest słodkie, wręcz lepiące się do ust. Zaraz chyba zapodam sobie goryczkowego, bezsłodowego niemieckiego pilsa.
Przy okazji dla kolegi Mocho: porteris nie oznacza po litewsku porteru bałtyckiego.
Obserwuję ten browar gdzieś od 4 lat i stwierdzam, że idzie we właściwym kierunku.
W tej warce karmel jeszcze dominuje, ale naprawdę, jest go coraz mniej z każdą warką.
Wierzę w ten litewski browar. Jeszcze 3 lata temu piwa z tego browaru omijałem szerokim łukiem, a dziś piję je chętnie.
Mój Imperial Porteris jest z datą do 18.07.2014.
Pijcie piwa z tego browaru, bo polepszyły się.
Wlane do pint'y Fuller'sa równo z meniskiem czyli ilość się zgadza. Odnośnie jakości, za blade, za wodniste, pachnie ładnie, coś między Schwarzbier'em a Krusovice tmave, mało słodyczy, ociera się o stare angielskie portery, ale nie jest ani porterem ani tym bardziej imperial (nawet 20 blg pewnie nie ma). Skosztować warto, zachwycać się, już nie.
Poszedłem do piwnicy po prawdziwy własny imperial (nomenklaturowo, to jest Double Porter, do Imperial brakuje mu blg), co prawda 4-miesięczny, ale już pijalny. Za 2 lata będzie jak znalazł.
Kolor: Ciemnobrunatny, wydawało mi się, że pływają tam jakieś drobinki, jakby chmielu ?.
Piana - średnie i drobne pęcherzyki, średnio trwała i średnio obfita
Zapach - karmel, ciemny chleb, lekka paloność
Smak - smakuje jak podpiwek jędrzej zmieszany z kwasem chlebowym z dodatkiem jakiegoś tmave. Ma jakieś nuty palone, śliwkowe, ale to tylko delikatne tło dla razowca i pumpernikla. Słodowe, nie ulepkowate, na końcu lekko kwaskowo wodniste.
Wysycenie - średnie
Opakowanie: butelka pintowa, wysoka, rzeźbiona/grawerowana, jest ok
Uwagi: Kupione w tesco za 4,19zł. Za taką cenę warto kupić w celach poznawczych, kapslowych, etykietowych, zdjęciowych.
Nie do powtórzenia bo i po co.
Piwo chyba samo nie wie czym jest, choć ja na ciemnych znam się mało.
Zaraz po prawej stronie od wejścia do multitapu The fox and anchor, za przeszkloną witrynką znajduje się niedawno uruchomiony nanobrowarek Imperial Brygghus. Jest on związany z rzeczonym lokalem, ale ma też swoj malutki "taproom". Salka dla gości jest tuż za szybą witryny a w niej...
Czekolada, wanilia, karmel, w oddali chmiel korzenny i lukrecja. Nuta dolna więcej chmielu, w smaku lekkie, czekoladowe, orzechowo, to bardziej double, charakter kawy lungo, fajne, nieskomplikowane, ale nie ris.
Mocarny: E: 30 % wag,, A: 12, 5%
Barwa ciemnobrązowa, nieprzejrzysta.
Piana: jest beżowa drobna, szybciutko opada do cienkiej obrączki.
Zapachowo dość ubogo, ale ze względu na katar nie byłem miarodajny.
Porter ma niespełna rok, ale smakowo jest zupełnie nieźle ułożony....
Browar rzemieślniczy z San Diego w Kalifornii, który w tym stanie ma jeszcze sieć browarów restauracyjnych. Działa od 1989 r.
Nazwa browaru to hołd złożony Karlowi Straussowi niemieckiemu piwowarowi pochodzenia żydowskiego, który dostał się do Stanów w 1939 r. i zrobił karierę...
Comment