Strong Ale z pierwszego maltańskiego browaru, założonego w 1928 roku. Obecnie to lokalny potentat nie tylko piwny ale również mieszający w szeroko pojętej w branży spożywczej. Piwo ma 6,8% alkoholu i prosty skład na opakowaniu.
Barwa ciemnobursztynowa z miedzianymi odcieniami. W pełni przejrzysta.
Ładna, mięsista piana koloru złamanej bieli. Dosyć trwała. Utrzymuje się niemal do końca degustacji zwartą pierzyną. Zostawia wzorzyste ślady na szkle.
W aromacie nuty słodowe przeplatają się z owocami w klimacie jagodowym oraz karmelem.
Smak jak na stronga jest przyzwoity. Oczywiste słodowe nastroje towarzyszą owocowej, lekko kwaskowej słodyczy. Gdzieś w tle majaczy nieznaczna syropowa apteka. Goryczka na poziomie śladowym. Alkohol nie męczy w posmakach.
Nagazowanie średnie, takie z kategorii niezauważalnych, ale dyskretnie towarzyszących.
Butelka 330ml z przyjemną piwną etykietą, tym razem w czerwonej odsłonie, co nie dziwi przy tym stylu (kurła, jak mnie denerwują te wysypujące się nagminnie rzemieślnicze pseudo-mazy, mające nam udowodnić wyższą kulturę estetyki... ). Kapsel firmowy z Neptunem.
Piwo, które jest dobrą alternatywą dla plażowych lagerów. Strong z przyzwoitą estrową bazą, nie dający w beret posmakami taniego winka. Z maltańskiego "przemysłowego byleczego" wybrałbym gdybym musiał z dużym prawdopodobieństwem tego podwójniaka. 7,5 w skali 1-10.
Barwa ciemnobursztynowa z miedzianymi odcieniami. W pełni przejrzysta.
Ładna, mięsista piana koloru złamanej bieli. Dosyć trwała. Utrzymuje się niemal do końca degustacji zwartą pierzyną. Zostawia wzorzyste ślady na szkle.
W aromacie nuty słodowe przeplatają się z owocami w klimacie jagodowym oraz karmelem.
Smak jak na stronga jest przyzwoity. Oczywiste słodowe nastroje towarzyszą owocowej, lekko kwaskowej słodyczy. Gdzieś w tle majaczy nieznaczna syropowa apteka. Goryczka na poziomie śladowym. Alkohol nie męczy w posmakach.
Nagazowanie średnie, takie z kategorii niezauważalnych, ale dyskretnie towarzyszących.
Butelka 330ml z przyjemną piwną etykietą, tym razem w czerwonej odsłonie, co nie dziwi przy tym stylu (kurła, jak mnie denerwują te wysypujące się nagminnie rzemieślnicze pseudo-mazy, mające nam udowodnić wyższą kulturę estetyki... ). Kapsel firmowy z Neptunem.
Piwo, które jest dobrą alternatywą dla plażowych lagerów. Strong z przyzwoitą estrową bazą, nie dający w beret posmakami taniego winka. Z maltańskiego "przemysłowego byleczego" wybrałbym gdybym musiał z dużym prawdopodobieństwem tego podwójniaka. 7,5 w skali 1-10.
Comment